serial był naprawdę dobry. Pierwszy sezon był trochę nudny, jednak końcówka oraz 2 kolejne były coraz lepsze, szczególnie ostatnie odcinki 2 sezonu i śmierć Otto. Tak btw, moim zdaniem to najlepiej napisana postać z całego serialu. Może jego powód bycia "tym złym" był trochę niedopracowany, ale zamiana z Peterem i dalszą historia, mega sztos. Nie podobało mi się to, że po 1 sezonie Harry znikał i pojawiał się tylko gdy potrzebna była pomoc. Tęskniłam za ich rozmowami w kawiarni. Podobnie z resztą postaci, np. Miles lub dziewczyny. Często były sytuację, w których była walka i nagle coś się stało, a oni mdleli i nie było ich przez pół odcinka. Albo scenariusz wgl zapomina o ich istnieniu (np. Spider-Man potrzebuje pomocy ale nie wzywa żadnego z przyjaciół). Wiem, że to specjalnie tak zrobiono, ale mogli przynajmniej wyjaśnić czemu ich nie wzywano/nie ma. Było tu też sporo takich głupotek, bo jednak ciężko uwierzyć, że tak mądre osoby jak Otto lub Max nie domyśla się kim jest Spider, szczególnie że mieli dużo dowodów. Albo głupie sprzeczki Petera i Harry'ego. Przecież Harry i Gwen mieli czas i mogli zabrać Normana spod gruzów zanim wszystko się zawali. A nawet jeśli nie, to Harry wiedział, że Spider zrobił tyle ile mógł, by go uratować.
Miejscami serial się ciężko oglądało, bo są rzeczy które mogli by zmieścić w mniejszej ilości odcinków (np. ciągły atak złoczyńców na Spider-Man'a).
Podsumowując: gdyby nie te "głupotki" dałabym 8 gwiazdek. Jednak mimo wszytko, serial jest mega dobry i szkoda że ma tak mało odcinków.