PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=710594}

Sposób na morderstwo

How to Get Away with Murder
7,9 48 967
ocen
7,9 10 1 48967
7,2 5
ocen krytyków
Sposób na morderstwo
powrót do forum serialu Sposób na morderstwo

https://www.youtube.com/watch?v=fLsuluLIOXQ

Za tydzień finał składający się z s03e14 i s03e15.

ink1313

Końcówka odcinka ciekawa + tytuł następnego "He Made a Terrible Mistake", ale wydaje mi się że to nie Connor. Może coś widział, ale nie chce wmieszać siebie w tę sprawę więc ukrywa, że był domu Annalise. Chociaż kto wie...

klaudia_nascimento

Myślę, że chociaż podpalił dom i to jego Laurel widziała, ale tylko tyle.

mirra1313

To było wiadome, że on ma coś z tym wspólnego. Ale reanimacja? :O Ogromny szok.
I Atwood która sama 'przeniosła' ciało Wesa i kazała je skremować... Z miejsca powinna być podejrzana o działanie na szkodę i wgl...

balapipa22

Wielka szkoda... już myślałam, że może Wes jednak żyje... :/

filmozer

Nie żyje, przyklepane, przeplute, przetarte xD
Jak czytam komentarze na youtube pod promo do finału to mi się tak śmiać chce xD
Teorie na temat tego kto zabił.. Jedni teraz myślą, że to Oliver, inni że może nawet Laurel albo Eve? To już zabrnęło za daleko xD No i oczywiście ciągłe pomysły, że Wes jednak żyje.. Jak już wspominałem ^.. Zabity na śmierć i koniec ;)

ocenił(a) serial na 7
balapipa22

Dobrze, że go skremowano, bo jeszcze mógłby powrócić jako zombie ;D

Avone

Ostrożności nigdy nie jest za wiele XD

ocenił(a) serial na 8
balapipa22

Niestety, ale prawda jest taka, że duża część seriali "kryminalnych" i podobnych właśnie tak wygląda — zmarły zmartwychwstaje, zabiła osoba, która zupełnie nie miała powodu, itd. Pewnie stąd takie teorie ;)
Jak dla mnie zmartwychwstanie nadal miałoby sens (bo skoro ciało zostało skremowane, to nie można udowodnić, że nie jest Wesa... z resztą tą teorię można rozwijać i rozwijać na różne sposoby), myślę że to równie prawdopodobny scenariusz, jak wiele innych. I to nie tak, że "hehe, na pewno żaden scenarzysta nie wpadłby na tak głupie rozwiązanie", bo niejeden już wpadł ;)

ocenił(a) serial na 9
lovepeacefreedom

Niby tak najpierw podmianka potem kremacja ale nie wiem jak scenarzyści mieli by z tego wybrnąć po tej scenie z autopsją. Jedyny logiczny motyw tego zawirowania z ciałem Wesa jest ukrycie tożsamości prawdziwego sprawcy dlatego teoria z tą ex Wesa nie jest taka głupia bo może z zazdrości go walnęła a Atwood, która jest jej rodziną próbuje zwalić winę na Annalise jednak z drugiej strony Rebeka, Sam, tamta prokurator co ją Asher przejechał, klient kochanek Micheili - wszystkie te ofiary łączy jeden istotny czynnik - zawsze to był ktoś z paczki więc myślę, że tak będzie i tym razem ale wyciągając wnioski z poprzednich sezonów bardzo wątpliwe aby to był Connor.

ocenił(a) serial na 7
klaudia_nascimento

Connor raczej nie zabił Wesa, nie reanimowałby go, gdyby to zrobił. No chyba, że w ostatniej chwili ruszyły go wyrzuty sumienia lub zabójstwo zdarzyło się nieumyślnie.
Nie wiem, co sądzić o ewentualnym udziale Mahoney'ów w morderstwie. Zbyt duży nacisk kładzie się na ich powiązanie ze śmiercią Wesa, co chyba ich jednak wyklucza.

Avone

No tak, większość rozwiązań jest za bardzo narzucana przez autorów serialu. Może Bonnie? Z nią to nigdy nic nie wiadomo...

klaudia_nascimento

Tyle osób przybyło do domu AK tamtej nocy, że nie zdziwiłabym się gdyby Bonnie wpadła z nowym plastikowym workiem XD

mirra1313

Dokładnie, po tym ostatnim odcinku przed przerwą wydawało się, że praktycznie każdy był gdzie indziej w tym czasie, a teraz okazuje się, że chyba każdy tam zawitał (podejrzewam że w trakcie tych 2 ostatnich odcinków, jeszcze kilka osób w jej domu się pojawi). Za bardzo naprowadzają ostatnio na tych Mahoney'ów dlatego też podejrzewam, że to nie oni i nie Connor, bo w ostatnich sezonach zawsze to co sugerowali w ostatnim odcinku się nie sprawdzało i było zaskoczenie

klaudia_nascimento

Był Nate i rozmawiał z Wesem, ale wyszedł, była Laurel, która nie zdążyła uciec, bo wybuchł pożar i był jeszcze Connor, który reanimował Wesa, czyli Connor przybył tuż po jego śmierci a przed pożarem.

Bon Bon rozmawia z Frankiem i zarzuca mu, że miał jechać do Keating szukać Wesa. Frank odpowiada, że był, ale nikogo nie było.

Tylko w tym serialu takie czary, że wszyscy razem się nie spotkali :D

filmozer

No tak, dodatkowo zaraz po wybuchu w pobliżu był Oliver, a sam w jednym z ostatnich odcinków mówił, że bycie kłamcą wyjątkowo mu wychodzi, choć nie był do końca tego świadomy.

klaudia_nascimento

Chyba, że Oliver coś widział, co daje mu pewność, że to nie A.K., bo jest zbyt pewny, że to nie ona. Ale z drugiej strony o tym, że Connor tam był dowiedział się po przeszukaniu telefonu.
Ni daje mi jeszcze spokoju oferta Bon Bon co do dziecka Laurel, żeby usunęła.... Wes zabił Sama, a ona go kochała. Później widzimy jej relację z Frankiem. Może zabiłą Wesa, bo myślała, że chroni A.K., a tak naprawdę chciała się też odegrać za Sama. Rebeccę też zabiłą i to z jaką gracją... Albo Wes dowiedział się kto zabił Rebeccę i było proste albo on albo ona.

filmozer

W sumie możliwe. Nie do końca pamiętam ten odcinek z pożarem, ale Bonnie tam była. Tylko nie pamiętam właśnie czy ją Annalise wezwała, czy tak jakoś się stało, że akurat się tam pojawiła. Jak dla mnie to ona jest główną podejrzaną, po tym jak zabiła Rebeccę też siedziała cicho i spokojnie.

klaudia_nascimento

też o tym myślałam. Zwłaszcza, że zachowywała się jak Annalise, jak ta trafiła do więzienia, rozdawała karty. Przed śmiercią Wesa też kontrolowała co Frank robi. Chciała być silna i była i jest. co jest dla mnie podejrzane.

klaudia_nascimento

Bonnie pojawia się dopiero jak Oliver przynosi wyczyszczony telefon i wspomina, że Annalise dzwoniła do niej z więzienia i powiedziała jej, żeby pójść tam, znaleźć Oliego i mu pomóc . A chyba w odcinku 9 była właśnie ta rozmowa między AK a Bonnie pokazana, jak Bonie wchodziła do domu i to było połączenie z więzienia i dowiedziała się o wszystkim i płakała też.. :D

filmozer

A to nie Connor powiedział do Laurel żeby usunęła dziecko?

balapipa22

nie, w 13 kiedy Bonnie przychodzi do Laurel mówi coś w stylu, że nikt nie będzie miał pretensji i powiedzą Annalise najwyżej że poroniła. Na to Laurel stwierdza, że ta jest tak samo zła jak Keating. ;)

filmozer

A faktycznie, był taki moment :p

ocenił(a) serial na 10
ink1313

Nie wydaje mi się żeby to Connor zabił Wesa, chociaż niewątpliwie coś ukrywa.
W tym odcinku najbardziej irytowała mnie Laurel, zachowuje się jakby była cierpiąca żoną, która przeżyła z mężem ze 20 lat, a była z nim raptem kilka tygodni, na wielką miłość po grób raczej za mało czasu.

Agata_933

Dokładnie, a jako że jej związek z Wesem działał mi strasznie na nerwy, to tym bardziej jej lamenty są irytujące.

klaudia_nascimento

z jednej strony mają dziecko więc jej lamenty są raczej realne....

ocenił(a) serial na 9
filmozer

Dodatkowo byli najlepszymi przyjaciółmi. To do tego się też dokłada.

ocenił(a) serial na 9
ink1313

Teoria z tym, że to Laurel zabiła Wesa nie jest taka głupia. Pokłócili się, doszło do jakiejś szarpaniny, Wes upadł, a Laurel w wyniku wybuchu i szoku wyparła zdarzenie z pamięci. Z tym, że Connor musiałby ją kryć, bo wiemy, że był w domu.

marcinek0610

Serio? xD Ona weszła do domu i po kilku sekundach był wybuch... No chyba że Wes przemienił się w tym serialu w Deana Thomasa i używając swych magicznych zdolności zagiął czasoprzestrzeń.. Ludzie, błagam xD Trochę logiki! ;)

ocenił(a) serial na 9
balapipa22

Gdzie jest powiedziane, że wybuch był po kilku sekundach od wejścia Laurel do domu? To, że tak to zostało zmontowane, nie oznacza, że tak się stało. Specjalnie obejrzałem tę scenę i pokazany jest tam dość długi najazd na dom Annalise i następnie wybuch.

Przypominam też, że Laurel utrzymywała, że widziała kogoś uciekającego z piwnicy (potem utrzymywała, że to Frank). Idąc Twoją logiką na którą tak się powołujesz, w tej sytuacji nie zdążyłaby nawet wejść do piwnicy i zobaczyć martwego Wesa, a co dopiero kogoś innego.

marcinek0610

Odcinek 10 jak detektywi przyszli do szpitala do Laurel. Powiedziała im, że weszła, nikogo nie widziała więc zajrzała do kuchni i wtedy zauważyła, że drzwi do piwnicy były otwarte, weszła tam i jak się jej zapytali czy coś widziała, to powiedziała, że słyszała tylko hałas z góry i potem obudziła się już w szpitalu. O tym, że widziała kogoś w piwnicy mówi dopiero Frankowi pytając go, czy to był on.
Może źle wyraziłem się z tym kilka sekund, dokładnie było to równe pół minuty od momentu przekroczenia progu do wybuchu. Całkiem sporo czasu na wykonanie szybkiego rozeznania w mieszkaniu i zejście do piwnicy. Ale na morderstwo i pozwolenie Connorowi na reanimację no to chyba odrobinę za mało. No ale jak wspomniałem, zawsze jest szansa, że czasoprzestrzeń się zagięła i Laurel miała czas na morderstwo z premedytacją, zawołanie Connora, żeby poudawał reanimację, potem spowodowanie wybuchu i ułożenie się w takim miejscu, żeby doznać obrażeń, ale nie zginąć. Plan doskonały :)
Nie chcę się tu kłócić i udowadniać kto ma więcej racji, kto się myli, itd... Chodzi mi tylko o zauważenie, że twoja teoria nie ma żadnego sensu :D

balapipa22

Ja tam wsłuchałam się w Surrender IAMXu w tamtej scenie, ale skoro nie pokazali zegarka to możemy zakładać, że czas płynął inaczej dla widzów.

ink1313

Mówcie co chcecie, ale ja mam wrażenie, że Wes żyje. Ciało widzieliśmy właściwie tylko chwile - po pożarze, potem zniknęło, a na końcu dowiadujemy się, że został skremowany i ciała już nie ma? To brzmi strasznie podejrzanie, ale możliwe, że twórcy serialu po prostu chcą, żeby tak było. Totalny mętlik.

ocenił(a) serial na 7
Magdaa456

A co z jego oparzeniami? Były prawdziwe, czy sam się ucharakteryzował na spaloną grzankę? Zakładając, że obrażenia były prawdziwe, Wes leżał sobie spokojnie i udawał trupa?

Avone

Wiesz co to znaczy upozorować, czy chcesz definicje?

ocenił(a) serial na 7
Magdaa456

Wyobraź sobie, że znam znaczenie tego jakże skomplikowanego określenia, Twój sarkazm jest niepotrzebny.
Rozumiem, że trudno pogodzić się ze śmiercią lubianej postaci, no ale litości, naprawdę wierzysz w sfingowanie śmierci Wesa i to w tak zagmatwany sposób?

Avone

Nie twierdzę, że w to wierze, ale rozważam taką możliwość. :) Oglądałam już wiele filmów i seriali, widziałam przeróżne sposoby sfingowanych śmierci, a ten tutaj nie jest jakiś bardzo skomplikowany, zważywszy na fakt, że Wes nie musiał upozorowac tego sam, wręcz samemu byłoby to nierealne.. Musiał mu ktoś pomóc, jeśli już. Fakt, najprawdopodobniej nie żyje, ale kto wie? Widzieliśmy ciało raz, chwile, później zniknęło, nie wiemy co działo się z nim później. Nie wiemy kto był w to zamieszany..

ocenił(a) serial na 7
Magdaa456

Oczywiście, wszystko jest możliwe, niczego nie można wykluczyć. To, że historia z upozorowaniem jego śmierci wydaje mi się nieprawdopodobna, nie znaczy wcale, że nie mogła mieć miejsca.
Jeśli okaże się, że Wes żyje poczuję się zawiedziona i oszukana. I nie chodzi wcale o to, że nie lubię jego postaci(chociaż nie lubię xD), ale o to, że pompowanie balonika z napisem: "who killed Wes" było zwykłą kpiną.

ocenił(a) serial na 10
Avone

PO CO miałby sfingować własną śmierć?
Dla mnie ta teoria jest naciągana (wyciągnęli go ze spalonego budynku, przeszedł autospsję), wiele ludzi go widziało choćby Nate, patolog, strażacy, ratownicy medyczni, ludzie z prokutury.... nie wiem czy zamknęliby go w lodówce żywego.
Mam nadzieję, że nie wstanie nagle z martwych bo to będzie za wiele, jakieś SF. Wówczas dalsze oglądanie tego serialu straci sens...

ocenił(a) serial na 7
Agata_933

Jestem tego samego zdania, co Ty. Zbyt wiele osób musiałoby być zaangażowanych w ten proceder, za dużo fatygi włożonej w całe to upozorowanie śmierci.
No ale, skoro niektórzy widzowie chcą w to wierzyć, mają do tego prawo.

ink1313

Jack powiedział, że wraca na sezon 4, ale jak myślicie co będzie z Connorem? Ucieknie, pójdzie siedzieć czy może w końcu zobaczymy jego backstory? W promo gdzieś ucieka, pytanie czy to retrospekcja z nocy ze śmierci Wesa.

Ktoś zawsze ginie też w finałach, a Karla powiedziała w wywiadzie, że 'Laurel się zemści'. Na kogo stawiacie?

mirra1313

A może Meggy? pamiętacie, jak dziwnie miła była w szpitalu, a kiedy Laurel zaczęła być podejrzliwa, nagle się zmieniła. Tak samo jak dyrektorka.... obie mogły być podstawione przez Atwood... wydaje mi się, że Meggy miało coś wspólnego ze śmiercią Wesa, o ile przyjąć, że on faktycznie nie żyje, ale teraz szczerze wątpię. Connor go reanimował, zobaczył, że już nie żyje, wiedział, że będą problemy, nie chciał być ostatni na miejscu zdarzenia, bał się po tym co było z Samem. Podpalił dom. Nie wiedział, że Laurel jest w srodku i to on uciekał przez piwnicę, ale to nie on zabił. Taka moja teoria...

filmozer

Wes na pewno nie żyję. A co do tego, że ktoś może zginąć na koniec to faktycznie typował bym Meggy, ewentualnie Atwood ale to tylko i wyłącznie z moich prywatnych egoistycznych powodów xD

balapipa22

kolejna pani prokurator martwa? niedługo braknie oskarżenia w tym serialu, jak będą na każdym się mścić :D

filmozer

xD e tam! Zawsze pozostaje jeszcze szef tej kreatury i ta pani prokurator stanowa czy jakoś tak - ta co groziła Annalise karą śmierci ;D

ocenił(a) serial na 7
ink1313

Najsłabszy sezon, bez wątpienia. Unikanie zrobienia finału doprowadzi do tego, że ten serial stoczy się ku przeciętności. Wielka szkoda, no ale względy komercyjne zwyciężają. Dobra oglądalność, więc zamiast finału dostajemy tasiemca wielosezonowego, choć gołym okiem widać, że poziom pikuje.

Pani z prokuratury "porywa" ciało, kremuje, niszczy dowód i nie idzie siedzieć? Zostaje tylko zawieszona? Takiego absurdu jeszcze tutaj nie było. Ale może być jeszcze gorzej, bo producenci zdecydowali się na 4 sezon. Ile można opowiadać tego rodzaju historię? 20 lat?

Wes. Może w ogóle nie został zabity? Może spadł ze schodów? Może doszło do wypadku, podczas szarpaniny z kimkolwiek? Na kim więc miałaby się mścić latynoska? Na kancie schodów? Na metalowej poręczy? Na wystającym kinkiecie?
Wes2. Został zabity. Po co i dlaczego dowiemy się w finałowym odcinku serii. Albo w następnym sezonie. Kasa musi się zgadzać, pal licho, że to już nie to samo co zaskakująco dobry sezon otwierający. Równia pochyła, jeśli chodzi o warstwę fabularną.

per333

Zawsze pierwszy sezon każdego serialu jest najlepszy bo jest to coś nowego, nowa historia, nowy pomysł a potem kolejne sezony bazują na tym. Jeżeli jakiś serial miałby utrzymywać ten samo poziom, to po prostu musiałby mieć jeden sezon i się kończyć. A ludzie wolą oglądać coś, co trwa trochę dłużej i poznawać kolejne losy ulubionych bohaterów ;D

A co do sezonu czwartego mam ogromną nadzieję, że właśnie ten będzie ostatni, żeby nie przegiąć. Jak zacząłem oglądać drugi sezon to miałem właśnie nadzieję, że serial będzie miał 4 albo już ewentualnie maks - 5 sezonów i ani odrobiny więcej. Tylko to jest kwestia tego, żeby to było postanowione wcześniej, żeby ten serial sensownie zakończyć, bo niektóre seriale, kończą się bez ładu i składu przez to, że twórcy liczyli jeszcze na kontynuację a na przykład stacja nie zamówiła kolejnej serii.
Niech Sposób Na Morderstwo zakończy się na sezonie 4, wtedy z wielką radością będzie się do niego wielokrotnie powracać i nie będzie męczący z powodu swojej długości ;)

ocenił(a) serial na 7
balapipa22

To zależy. Jeśli rzecz jest ambitniejsza i oparta np. na gotowym konspekcie rozpisującym wszystkie "rozdziały" na kilka sezonów, ale w sposób spójny, jak w powieści, to poziom można utrzymać. Pierwszy sezon stanowi wtedy epilog albo po prostu pierwszy rozdział "powieści".

Pisarz zazwyczaj zna zakończenie swojej powieści, bo wcześniej stworzył jej konspekt, następnie obudowywany w słowa, postacie, wątki, intrygi etc.. Mając w głowie zakończenie, jest w stanie misternie konstruować wszystkie elementy opowiadanej historii, wraz z przewidzianymi "zwrotami akcji", budowaniem napięcia i dramaturgii oraz finałem, często opatrzonym puentą. Do tego może dołożyć artystyczne środki wyrazu, zastosować określone narzędzia literackie, przyjąć jakąś formułę, narrację.
Aż wszystko stanie się integralną całością, z elementami wzajemnie się zazębiającymi.

Tutaj początkowo tak to wyglądało. Inteligentnie opowiadana historia, z zakończeniem z góry "zaprogramowanym". Ale to zaprogramowane zakończenie tyczy się tylko poszczególnych sezonów, które następnie spajane i kontynuowane są nieco na siłę, poprzez wprowadzanie nowych wątków, intryg i coraz bardziej wydumanych zwrotów akcji. A to oznacza, że pisząc scenariusz do pierwszego sezonu nie planowano dalej niż do 15 odcinka. Twórcy nie mieli i być może wciąż nie mają w głowie ostatecznego zakończenia. Co, niestety, degraduje ten serial, mimo jego ewidentnych mocnych stron. HTGAWM staje się kolejnym serialem, jakich wiele i w końcu, niestety, zniknie w tłumie, zamiast się pozytywnie wyróżniać choćby czymś takim jak spójność, zwartość, kompozycja, harmonia i proporcjonalny literacki układ wstęp-rozwinięcie-zakończenie.

per333

No fakt. Ale jest ogromna różnica między powieścią czy innym dziełem poetyckim a serialem dla dużej publiki. Wydaje mi się też, że każdy twórca pisząc nowy serial pisze go najpierw na jeden sezon z możliwymi pomysłami na kontynuację, bo tak na prawdę nie wie, czy serial się w ogóle przyjmie. Wszystko zależy od popularności. Najlepszy przykład - Skazany Na Śmierć - początkowo zaplanowana krótka historia o ucieczce z więzienia, zaledwie 13 odcinków, ale kiedy w połowie sezonu okazało się, że serial zdobył ogromną popularność, sezon przedłużono do 22 odcinków a potem powstał i 2 i 3 i 4 sezon, no i 5 który pojawi się w tym roku. W przypadku show telewizyjnego to zawsze zależy od publiki i stacji, twórca chcąc kontynuować czasem musi wykombinować coś nie planowanego początkowo, aby dalej pchnąć historię, co czasami może powodować jakieś braki spójności, ale jeżeli publika to lubi, to nie ma powodu by to zmieniać :D Pisarz pisząc jakieś dzieło, chociażby trylogię, planuje całą trylogię zanim ją napisze i pisze ją bez względu na wielkość sprzedanego nakładu. Pisze, by stworzyć swoje dzieło, a to czy ono przypadnie do gustu ludziom, to już rzecz drugorzędna. Serial jeśli się nie podoba, wylatuje i tyle. Nie ma co porównywać ;)

ink1313

Macie jakieś typy kto zabił? :)

ocenił(a) serial na 9
filmozer

Myślę, że po zawirowaniach z Connorem okaże się, że to jednak Mahoneyowie są odpowiedzialni albo osoba do, której Wes dzwonił z taksówki. Nie widzę głównej postaci jako osoby odpowiedzialnej chociaż mogłoby być ciekawie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones