Zaczęłam oglądać serial po obejrzeniu wywiadu (Rountable Actresses) między innymi z Violą. Mówiła o rysowaniu silnego kobiecego charakteru. Nie zawiodłam się, a jednak ilość łez wylanych przez Keating i Bonnie do ostatniego odcinka mnie zaczyna irytować. Kobiety mogą przekonać o swoich racjach mężczyzn sypiając z nimi lub płacząc? Nie wiem czy to o naszej płci kiepsko świadczy, czy o męskiej... co myślicie?