Jak się wam podobało? Tak sobie wyobrażaliście końcowe losy bohaterów ?
Mi osobiście brakowało jakiegoś zwieńczenia historii Tegan Price.
Serial jest jednym z lepszych, jakie ogladalam. Zakonczenie poruszajace. Nie wiedziec czemu, plakalam jak dziecko w ostatnich scenach. Poza jedna sprawa nie mam do czego sie doczepic... Mianowicie z poruszenia jakie mnie ogarnelo wybijaly mnie charakteryzacje glowych bohaterow. Logicznie myslac.. Jesli Eve jest strasza od Laurel, Olivera czy Connora, dlaczego wygladala rownie staro jak oni? A mozna nawet ujac, ze Laurel wyglada na starsza. Dla mnie razace niedociagniecie.
A co do losow bohaterow, osobiscie nie myslalam co wedlug mnie z nimi sie stanie, czekalam na to co zostanie nam, widzom, podane na tacy : )
Ta, ta charakteryzcja to byl smiech na sali. Wszystkie wygladaly jak z maka na glowie, mopem albo czarownice z filmu z lat 80. Faceci nie lepiej - chidzielce, pomalowane maka. Jezeli tam minelo 30 lat, to jednak swiat by wygladal inaczej, a nie jak 5 lat temu. Bardzo to psulo jakikolwiek odbior tej sceny.
Do tego wszystkie w takich samych fryzurach jak 30 lat temu. Mogli dac inne aktorki, byloby realistyczniej.
strasznie ciężko żegnać się z tak fantastycznym serialem po 6 latach. to jest absolutnie dosłownie najlepszy serial ze stajni ABC studio i Shondy Rhimes. porównując ze Scandal i z Grey's Anatomy? no ba.
ponieważ od samego początku Annalise była obarczana winą o wszystko przez praktycznie każdego (pomimo tego iż chroniła te niewdzięczne tyłki kosztem swojej kariery, reputacji i zdrowia psychicznego) trzymałam mocno kciuki za szczęśliwe zakończenie dla niej. cieszę się, że później żyła pełnią życia bo zasłużyła na to jak nikt inny.
gdy zobaczyłam zwiastun finałowego odcinka i dowiadujemy się że ktoś zostanie postrzelony, od razu wiedziałam że chodzi o Franka.
od samego początku miał naprawę gówniane życie. w tym finałowym sezonie dowiadujemy się jak bardzo. takie tragiczne zakończenie dla Franka i Bonnie - która również miała niewyobrażalnie gówniane życie - jest , jakkolwiek to zabrzmi, jak najbardziej właściwe. zasłużyli na szczęśliwe zakończenie jednak to musiało zakończyć się tragedią. a to, że oboje byli lojalni wobec Annalise do samego końca i umarli w jej ramionach w odstępie kilku sekund jest prawdziwie doskonałym tragicznym zakończeniem.
zakończenie Michaeli jest bardzo interesujące. okazuje się, że ostatecznie od początku aż do samego końca została tą samą do szpiku kości narcystyczną, zimną, ambitną i egoistyczną Michaelą. zastanawia mnie co ona sobie w ogóle myślała kiedy po procesie próbowała zadzwonić do Laurel. serio się łudziła, że odbierze od niej telefon i od tak umówią się razem na kawkę? od samego początku jej nie lubiłam - choć były momenty gdy była znośna i myślałam,że się zmieni -, ale w finałowym sezonie jest antypatyczna aż do granic możliwości. nigdy jej tak bardzo nienawidziłam jak wtedy gdy siedziała na sali sądowej i kłamała. kto chciałby się z kimś takim przyjaźnić, mieć kogoś takiego wśród swoich bliskich? typ osoby który wyprze się dosłownie wszystkiego, wywlecze brudy wszystkich i wrzuci pod autobus nawet najbliższych jeżeli dzięki temu uratuje swoją własną skórę. z jednej strony to szczęśliwe zakończenie dla Micheali jest w sumie właściwe - dosłownie poświęciła wszystko żeby osiągnąć swój cel: zostanie sędzią - z drugiej jestem bardzo rozczarowana, że wszystko uszło jej na sucho. jasne - żadne z tych bohaterów nie jest jakimś świętoszkiem-niewiniątkiem i ma swoje grzechy na sumieniu jednak Oliver miał absolutną rację, gdy po tym jak zabrali Connora zakutego w kajdankach, powiedział Micheali, że to powinna być ona.
ciekawie się w ogóle oglądało ten moment gdy zaprzysięgała na sędzie , doskonale wiedząc jakie ma schowane trupy w szafie i co robiła, żeby znaleźć się tam gdzie się znalazła.
odetchnęłam z ulgą kiedy zobaczyłam Olivera u boku Connora na pogrzebie Annalise. naprawdę myślałam, że sprawią iż w finale rozstaną. ich wyraz twarzy gdy zauważyli dorosłego Christophera: bezcenne. mimo wszystko boli mnie to że twórcy zasiali to ziarenko wątpliwości czy Connor naprawdę w ogóle kochał Olivera .
ostatnie minuty to prawdziwa perełka. przecież How to Get Away with Murder zaczęło się od momentu w którym widzimy jak Wes jedzenie na rowerze na zajęcia Annalise Keating z prawa karnego. a tak serial kończy się gdy jego syn, Christopher, jedzie tą samą drogą rowerem na ten sam wydział tego samego uniwersytetu na zajęcia z prawa karnego jako profesor prawa. mało tego: Annalise była jego mentorką. można by rzeczy że historia zatoczyła piękne koło.
ogółem uważam że zakończenie jest idealne (oceniłabym w skali od 1 do 10 na 9,5). trochę żałuję że nie poznaliśmy dalszych losów Gabriela. ostatecznie wychodzi na to, że prawdziwie szczęśliwe zakończenie ma Nate.
jedyne co mnie bardzo rozczarowało - tak ogółem, na temat finałowego sezonu a nie samego finału - to to, że Keating 5 tak szybko pozbierało się po śmierci Ashera. na samym początku wszystkich wkurzał (byl nieznośny, niedojrzały, ucieleśnienie 'frat boya'), ale to postać o najlepszym rozwoju: stał się w końcu bardziej dojrzały i poważniejszy. nawet jeżeli ich zdradził, to był naprawdę fantastycznym przyjacielem dla nich.
mam szczerą nadzieję, że Peter Nowalk w niedalekiej przyszłości stworzy więcej równie fantastycznych seriali co HTGAWM z równie rewelacyjnie napisanymi bohaterami, piękną różnorodnością - rasową i seksualną - genialnymi plot twistami.
a Viola Davis zasługuje na wszystkie nagrody tego świata. prawdziwa królowa i ikona.
będę tęsknić. :,)
Oj, dziękuję Ci za ten wpis, właśnie takiego podsumowania szukałam i zgadzam się prawie w pełni. A co do ostatniego zdania o Violi to na 100%.
Z zakończeniami seriali potrafi być różnie, czasem twórcom po prostu pary już brakuje i słabną na "ostatniej prostej" a tu dali radę utrzymać poziom do konca.. Szacun.
a nie ma za co ;) po takim finale miałam dużo do wyrzucenia siebie - co zresztą widać ;)
znam wiele seriali które zaczynały się naprawdę fantastycznie, a ostatnie zmieniły się w bardzo brzydko mówiąc g*wno. jednym z najdoskonalszych tego przykładów jest Grey's Anatomy.
kiedyś byłam fanką tego serialu. ten serial miał fantastycznie wykreowanych wielowymiarowych bohaterów, fantastycznie napisane związki , wzruszał i bawił i też były odcinki kiedy oglądało się z zapartym tchem. niestety postawili na ilość a nie jakość i teraz naprawdę przykro się patrzy na to co zrobili z tym serialem i bohaterami.
tym bardziej się cieszę, że twórcom HTGAWM udało się utrzymać ten poziom do samego końca, a nawet podnieść sobie poprzeczkę.
to była Michaela - tylko stara i siwa. przecież w finale widzimy jak dalej potoczyły się losy Keating 5 i Olivera. nie są do siebie podobne żeby je mylić ze sobą.
Fantastyczne podsumowanie!! Właśnie skończyłam oglądać i mialam takie same odczucia. Caly serial polknelam w 9 dni, jest to jeden z najlepszych seriali jakie widzialam. Odnośnie bohaterów mam identyczne odczucia - najbardziej po względem Michaeli.
Ja nie. Serial byl sinusoida straszna i od polowy to juz meczyl tym zagmatwaniem na sile i dramami bohaterow w sumie z tylka. Dobrze, ze ostatni sezon proowal jednak pokazac, ze nie ujdzie im na sucho to co porobili. Zadnemu z nich, Analis tez. Nie chodzi o pojscie do wiezienia, ale ze kazde z nich jakas kare, chociazby psychincza ponioslo rzeczywiscie. Mkejla faktycznie wkurzajaca do pierwszego sezonu ze swoimi ambicjami i tendencjami sprzedawania innych ze strachu i dla kariery. Tylko nieco ja usprawiedliwia dzieicnstwo, ale jest ono takie papierowe i nieprawdziwe - zastrzelenie matki w pokoju, w ktorym byla, zle traktowanie przez rodzicow zastepczych, przelsadowania niby jakies, maz gej? No blagam. Ja mam w to uwierzyc? Trzeba miec zryta psychikie sama z siebie, jezeli nie ma sie praktycznie zadnej moralnosci i wyciera gebe na kazdym kroku black power, girl power i niczym wiecej za tym.
Zaluje, ze dorobiono Asherowi zlo w biografii, zrobiono mu to co zrobiono. Tak samo Samowi, dla mnie to sie kupy nie trzymalo zupelnie. Laurel od urodzenia dziecka i z ta swoja obsesja matki strazniczki stala sie strasznie plaska i wkurzajaca. Podobala mi sie gdy wynajdywala rozne strategie na procesy... Nejta tez kompletnie popsuli, najpierw nienawidzi ojca 30 lat, a potem dostaje z...oba i jeszcze okazuje sie tez manipulanten i zwierzeciem, robi to samo co swoj ojciec, czyli ZLO w genach na jego przykladzie, a nie zadne izolatki. I black rage nagle wciskany, no bo biale psy i system dziadka zabily... ojojojo.
Lepiej bym tego nie ujęła. Aczkolwiek strasznie szkoda mi Bonnie i Franka, chciałabym żeby mieli szczęśliwe zakończenie. Miałam nadzieję na bliższą relację Tegan i Annalise. Strasznie szkoda że ten wątek się tak urwał,
w ogóle bardzo polubiłam postać Tegan, tak jak lubiłam Annalise Przez wszystkie sezony oprócz ostatniego lubiłam też Michaelę, fajna pewna siebie laska, ale w ostatnim zrobiła się straszną suczą, Annalise wszystko robiła żeby jej i nie tylko jej dupę ratować a ona tak bezczelnie kłamała w sądzie, dobrze że wszyscy się od niej odwrócili. Był jakiś przebłysk chyba że brała ślub i dobrze niech sobie tam wiedzie szczęśliwe życie ale czułam satysfakcję że nikt ze starych znajomych nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Będę bardzo tęsknić za serialem, chyba wrócę do niego za jakiś czas
Wg mnie (hehe) to powiedział że go nie kocha bo wiedział że idzie siedzieć. Nie chciał go zatrzymywać. A Oliver ostatnim sezonie to nawet mnie działał na nerwy, mimo że byłam Wielka fanką tej pary. Chcial raczej zeby ten sie opamietal. Zupełnie jak z Tomasem. Przespal się niby by zranić Olliego, ale w sumie potraktował Tomasa tak jakby się mścił. Wg mnie Connor jest mistrzem kłamania. ( ataki paniki! Majstersztyk!
Może to naiwność ale innej opcji nie widzę;)
ha. to bardzo logiczne. w końcu to nie jest żaden precedens kiedy ktoś z premedytacją okłamuje ukochaną osobę dla jej "dobra". niemniej oglądałam HTGAWM kilka lat temu i nie pamiętam wiele rzeczy ale wydaje mi się, że było trochę więcej rzeczy które budziły wątpliwość w to, czy Connor naprawdę kochał Olivera.
chociaż oglądałam ten serial lata temu pamiętam że pod koniec Oliver trochę zepsuli Olivera i też mnie irytował...