Czy do każdego serialu muszą dowalać tak irytującą, zarozumiałą bohaterkę, graną przez aktorkę w sposób najbardziej irytujący tak bardzo, że nie da się tego w ogóle oglądać? Po 2 odcinku musiałam odpuścić, bo nie da się znieść tego "oh jestem taka piękna mądra cudowna córeczka tatusia gubernatora, więc wszystko mi wolno i macie spełniać wszystkie moje życzenia". Dramat.