PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=841842}

Squid Game

O-jing-eo Ge-im
7,3 109 400
ocen
7,3 10 1 109400
6,5 22
oceny krytyków
Squid Game
powrót do forum serialu Squid Game

Bardzo dobry serial. Trochę scen jest przeciągniętych, ale dobrze się go ogląda. Zakończenie dające otwarcie do 2 sezonu.

m_tyminska

Niezrozumiale jest dla mnie to, jak ten policjant w przebywaniu, poruszał się między nimi, nie znając procedur i zachowań, które jak widać, są dość rygorystyczne? Nikt się nie zainteresował? Koleś zmienia maskę, jest jakimś porucznikiem i kompletnie nie powinien wiedzieć co robić, a jednak to robi :D

Obejrzałem na razie do 5 odcinka :)

iluvatar11

Przecież było to wyjaśnione. Porucznik z kwadratem na twarzy mówi do niego "co tu robisz 29?" I przedstawia mu jego inne stanowisko, bo 29 miał zajmować się wynoszeniem ciał, a nie pomocą przy zadaniu, a policjant poszedł za resztą jak owca i wpadł, ale porucznik został zabity zanim zdążył to wyjaśnić, więc 29 został pozostawiony bez wyjaśnień, a że facet od kamer kasował co niewygodne i dziwne w zachowaniu 29 to się kręcił...

magdaxd

Facet od kamer kasował ich "dodatkowe zajęcie", jak przemycali chirurga, czy chodzili do tego pomieszczenia. Przecież koleś od kamer nie miał szans w tłumie takich samych kolesi wyłowić akurat 29, skoro inni go identyfikowali czytnikiem, czy pokojem w którym się znajduje.
O tym co wspomniałaś to tylko jedna taka rzecz, ale on tam spędził tydzień czasu, nie wiedząc kompletnie niczego o niczym. W jaki sposób przetrwał? Ciągłe chodzenie z tłumem i improwizowanie to słabe wytłumaczenie jak na tak zorganizowane przedsięwzięcie, jakim jest ta gra. Żadnej weryfikacji? Żadnej kontroli? Skoro ktoś przyjmuje Cię do roboty w grze, polegającej na zabijaniu ludzi, to nie może być ktoś anonimowy i niezaufany, "szefowie", czy "HR" musi ich znać i w jakiś sposób identyfikować. Nielogiczne to dla mnie.

iluvatar11

No właśnie nie musi. Szefowie nie wiedzieli jak wyglądają pionki bo i po co? To nic dziwnego. Nieznajomość załogi występuje w dużych korporacjach i nie jest to nowość. Identyfikowane były maski, a nie twarze. Z założenia, wszyscy którzy dotarli na wyspę mieli być lub załogą lub graczami. Codziennie im mówiono co robić. Pobudka, śniadanie, 15 minut na przygotowanie i do obowiązków. Jak napisałam rejestrowali ich po maskach i póki ktoś nie zeskanował maski to mógł być 29 lub 75...wyglądali identycznie. Z założenia robili co mieli robić, bo jak powiedział lider "nie obchodzi mnie co tu robicie na boku". Pierwszy komandor był po prostu nadgorliwy, ale zginął. Reszta zajmowała się swoim i na błędy innych nie zwracała uwagi. Nie analizowali ich, bo od nadgorliwości kończyło się jak pierwszy konlmandor. Facet od kamer kasował wszelkie "nieprawidłowości" przyjmując, że należą one do jego ludzi. Nie musiał wiedzieć czyje są. Miał pilnować by nikt niczego nie zwęszył.

magdaxd

Tylko, że praca w dużej korporacji nie polega na zabijaniu ludzi. W tego typu przedsięwzięciu, nieznajomość swoich pracowników aż się prosi o porażkę. Twórcy gry byli zbyt inteligentni, żeby nie interesować się kto dla nich pracuje i pozostawiać pracowników samym sobie. W innym wypadku, po co kamery w ich pokojach, gdy mieli tam tylko łóżko i kibel? Gdyby chodziło tylko o identyfikację po maskach, to wystarczyłyby kamery przed pokojami. Kamery wewnątrz świadczą o kontroli, a jednak ta kontrola była kiepska. To jest właśnie ten brak logiki i niedociągnięcia.

gabiszu

Praca w korporacji nie polega na zabijaniu ludzi, ale też ludzie w niej pracujący są równie nie istotni, co w grze. Nikogo nie interesuje kim jesteś, co robisz, jaką masz sytuację. Popełniasz błąd, łamiesz zasady, jesteś słabym ogniwem, odpadasz i nikt nie zapamiętuje twojej twarzy. Takie są realia korporacji i jako, że jest to azjatyckie kino, to realia korporacji azjatyckich są tam zachowane. Tam też są wszędzie kamery. Po co im kamery w stołówkach? W salach rekreacji pracowników? Były kamery, ponieważ w ich realiach są kamery i to normalne, że obserwuje się pracę pracownika, ale w grze tak jak powiedział lider "miał w du*ie co robią na boku". Kamery były, bo zachowywały pozory kontroli, ale nikt tam naprawdę nikogo nie kontrolował póki praca była wykonana i klient zadowolony. To Korea, a nie Chiny, więc jest większy luz pod tym względem. Pracownicy byli najemnikami, to nie byli ludzie z ulicy. Oni nie chodzą na policję zgłosić przestępstwo.

Czy tobie się to wydaje logiczne czy nie, jest oparte jedynie na twoim wyobrażeniu jak taka instytucja powinna wyglądać, bo nie masz doświadczeń związanych z przestępczością (tak zakładam;)). Twórcy sobie tak to wyobrazili i pokazali. Czy tobie się to pokrywa z ich wyobrażeniem, czy ich wyobrażenie bardziej lub mniej pokrywa się z realiami? Kto to wie i kto to sprawdzi?

magdaxd

Owszem, pracownicy nie byli istotni, bo byli tylko pionkami, ale już sama sytuacja z policjantem, któremu udało się wejść i udawać pracownika, jasno pokazuje, że ważne jest, by wiedzieć kto dla ciebie pracuje (w przedsięwzięciu polegającym na zabijaniu, dlatego porównywanie tego do pracy w korporacji jest bez sensu). Jemu się akurat nie udało, bo był sam, ale gdyby to już była cała grupa tajniaków, to mieliby małe szanse na ukrycie wszystkiego. Nie trzeba mieć doświadczenia z przestępczością, wystarczy odrobina logicznego myślenia. Już nie wspominając o tym, że jakoś tych ludzi musieli werbować. Brali przypadkowych ludzi z ulicy i liczyli, że będą siedzieć cicho?
Mi nie przeszkadzają osobiście takie niedociągnięcia, serial mi się podobał, no ale nie można udawać, że tych nielogiczności nie ma.

gabiszu

Nigdy chyba nie miałaś do czynienia z corpo ;) Spróbuj ich pozwać za chociażby niesłuszne zwolnienie z pracy... Taki MacDonald's udowodnił klientowi, że w rybie nie ma ryby, więc nie mógł rybą się zatruć. Wszystko dzieje się na bezludnej, prywatnej wyspie. Dotrzeć i odejść z niej nie było łatwo, a policjant udowodnił, że mimo infiltracji ani nie przekazał dowodów, ani nie uzyskał pomocy, nie dodzwonił się nigdzie. Poza zrobieniem zamieszania, w żaden sposób im nie zaszkodził i jak pokazali już przy pierwszym komandorze śmiercią karali za każde wykroczenie. Nie bawili się w tańcu. Czy braku przypadkowych ludzi z ulicy? Napewno nie można było ich nazwać "przypadkowymi", byli bezdomni, żebrzący, złodzieje, bankruci, oszuści i hazardziści. Nikt kto był godny zaufania i kogo traktowano poważnie. Zresztą to pokazali już w 3 odcinku(?) gdy główny bohater zgłosił sprawę na policję.

magdaxd

"Pracownicy byli najemnikami, to nie byli ludzie z ulicy"

Ja mam teorię, że przynajmniej pracownicy najniższego szczebla (kółka) mogli być rekrutowani prosto z ulicy jak gracze - zauważ, że gość od plaskaczy ma do gry czerwoną i niebieską plakietkę i główny bohater (podobnie jak gość grający w to w ostatnim odcinku gdy główny bohater jechał metrem na lotnisko) wybrali niebieską plakietkę (takiego też koloru były kostiumy graczy). Możliwe zatem, że ci zadłużeni ludzie z ulicy co wybrali czerwoną (jak kolor kostiumów pracowników) byli rekrutowani jako pracownicy niskiego szczebla (czyli właśnie kółka bo trójkąty musiały umieć posługiwać się bronią i być gotowe zabijać, a kwadraty to byli kierownicy co wymagało większych kompetencji - jednak nawet kwadraty nie były jakimiś szychami skoro jeden z nich brał udział w handlu organami by dorobić na boku).

AUTO

Nie sądzę, choć robotnicy zapewne byli uczestnikami, którzy zgodzili się pracować, po wygranej, tak jak brat policjanta, który był tak ambitny, że został kolesiem w innej masce. Żołnierze byli najemnikami, to raczej fakt. Zaś kółka wcale nie byli jakoś szczególnie brani z ulicy. To co piszesz mogli by mieć jakieś znaczenie, ale wyobraź sobie jaki chaos by panował gdyby główny bohater wybrał czerwony kwadracik? Poszedł by tam, ale nie oszukujemy się, dług nie był dla niego tak istotny jak życie ludzkie. Poza tym kółka odbierali ludzi samochodami. Dałbyś taka swobodę przypadkowemu człowiekowi z ulicy? Kolor kwadrata świadczył o preferencjach i być może np. brat policjanta wybrał czerwony i był uczestnikiem, ale po wszystkim był bardziej skłonny do współpracy, gdyż czerwony jest kolorem agresji i dominacji.

ocenił(a) serial na 7
iluvatar11

> on tam spędził tydzień czasu

Dobrze, że nie tydzień długości.

ocenił(a) serial na 8
m_tyminska

To zobacz Belko experiment. Podobne tyle że igrzyska śmierci w korporacji

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones