Dziwna jest ta scena na końcu z tym dziadkiem 001. Leży na łóżku, stoi główny bohater, potem też cały mistrz gry mu oczy zamyka i na sam koniec ten sam dziadek 001 (który przed chwilą zmarł) ściąga złotą maskę. Czy ja czegoś nie dostrzegłam? Wygląda mi jak jakiś błąd w montażu. Ktoś rozumie tę scenę?