Michał Przepiórka: Jak grali - bawiłem się świetnie, jak gadali - przysypiałem z nudów. Irytowały fabularny schematyzm i uszlachetnianie bohaterów na siłę.
Jakub Dębski: Takie rozstrzelone animcowe bzdury, które się spoko ogląda, bo nie wymagają żadnego emocjonalnego zaangażowania, film sam sobą się angażuje, widz się śmieje.
To są opinie dotyczące jednego z najbardziej przerażających i wzruszających seriali, jaki widziałam? Jednocześnie opisujących rzeczywistość, bo nic w tym serialu nie miało miejsca, z czym nie mamy do czynienia na codzień: wojny, wyzysk, korporacje, miliarderzy, bieda, przemoc jako rozrywka w każdym KAŻDYM hollywoodzkim filmie.
Oglądałam jak na szpilkach, chwilami robiąc przerwy, bo nadmiar refleksji, uczuć, przesłania, symboli, bodźców, prawdy wynikającej z ekranu mnie przerastał.
Wreszcie najważniejszy wniosek "niektórzy źli ludzie robią swoje, popełniają błędy, potem obarczają nimi innych i idą do dalej do przodu. A dobrzy ludzie nocami zadręczają się i obwiniają".
A tu jeden tłumok z drugim tumanem oglądają rzeź "dla zabawy"???? I jak nie ma zabawy to nuda :/?
Kim są ci ludzie????