Wierzyciel protagonisty to mógł być jeden z gości od handlowania narządami. Wydaje mi się, że jednemu z czerwonych nie zdjęli maski. Trochę naciągane, ale wyjaśniałoby dlaczego główny bohater może spać spokojnie mimo, że nie spłacił długu. Tym bardziej, że właśnie wierzycielowi podpisał zgodę na wycięcie swoich organów.