Zapowiadało się świetnie, bez wcześniejszego przygotowania czyli czytania recenzji i oglądania zwiastunów byłam zaskoczona sceną, w której padł pierwszy strzał podczas gry. Ciekawy temat - widz miał zastanawiać się jak sam by się zachował.
Można byłoby skrócić całość o kilka odcinków, wiele dialogów była nieciekawa i sprawiała, że zaangażowanie w serial opadało.
Zapada w pamięć, to pewne, głównie przez brutalność i gry (szczególnie kulki), jednak sporo wątków było pociągniętych na siłę i nielogicznych. Przykładowo przy grze w kulki jako widz domyślałam się, że będą grać przeciw sobie, nie pojmuję tego, dlaczego oni tak nie założyli, skoro ogólnie dawali radę w takim kombinowaniu.
Staruszek na łożu śmierci jako "twórca" gry i pani zostawiająca walizkę z hajsem na środku chodnika... niedorzeczne.
Serial wymęczyłam.