Nie rozumiem osób broniących zakończenie, że niby taka od początku koncepcja:
1.głupie i niezrozumiałe przemiany bohaterów.
- chodzi mi, że większość graczy przeszło jakąś bezsensowną przemianę. 333, który zmienia strony jak chce, 125 który nagle jest ćpunem. Wszystkie takie postacie tracą osobowość z 2 sezonu.
2. Gi hun, który niby jest cudowny bo ocalił dziecko, ale pare odcinków wcześniej z zimną krwią zabija 388, który może zawiódł na misji, ale czy aż tak by czekał go taki koniec?
3.Spotkanie gi huna i lidera
- tym jestem najbardziej załamany. Jak można było tak krótko i leniwie przedstawić ich spotkanie. Brali udział w kilku grach i przywiązali się do siebie po czym jeden zabił jego przyjaciela, a ci nawet tego nie przegadają tylko będą grać dalej.
4.zero wyjaśnień co do rozgrywek
- na to liczyłem najbardziej, że dowiemy się po co to organizują, skąd biorą kasę i jaki jest tego sens, ale oczywiście po co to wyjaśniać skoro można wysadzić wyspe i przenieść się do stanów.
5. Wątek policjanta
- nawet bez komentarza. Typ szuka wyspy od 2 sezonów tylko po to by nie zrobić nic, najbardziej useless wątek w całym serialu.
Naprawdę uważam, że dało się to zrobić lepiej, ponieważ po 2 odcinku serial stał się już przewidywalny. Jestem zdania, że najbardziej winne jest temu narodzenie się dziecka, które nie dość, że miało okropne CGI to tylko napędzało spirale nie logiki. Według mnie 3 sezon zepsuł ten serial.