Ja widziałem najpierw pierwszą część a dużo później Brotherhood, bo uznałem że pierwsza jest tak dobra że to pewnie remake i shit, ale po pierwszych 5 odcinkach byłem w niebo wzięty!! Moja odpowiedź: to zależy ile masz czasu ;) jeśli masz możliwośc polecam obejrzeć te 2 anime w takiej kolejności jak ja, z prostej przyczyny, ideał staje się jeszcze lepszy ;)

Ja akurat najpierw natknęłam się Brotherhood, które wciągnęło mnie od pierwszego odcinka. Obejrzałam wszystkie odcinki i z ciekawości wzięłam się za wcześniejszą wersje. W moim przypadku to starsze FMA nie przypadło mi do gustu. Być może gdy się obejrzy w odwrotnej kolejności niż ja to jest lepsze ;)
Myślę jednak, że można spokojnie obejrzeć FMA Brotherhood bez FMA - nie będziesz mieć problemów z połapaniem się w fabule

Przede wszystkim: FMAB to nie jest kontynuacja FMA. Naprawde nie musisz sie przejmowac. Moim zdaniem nie warto ogladac FMA przed FMAB. Jest o wiele mniej interesujace i bardziej rozlazle jezeli chodzi o fabule. Najprostszy przyklad: Lior w FMAB to jest jeden odcinek (1) a w FMA ponad 3. Poza tym FMAB jest oparte na mandze.

FMA to jedyne anime, które przypadło mi do gustu w 100%. Od wczoraj oglądam FMAB, które z początku myślałem, że będzie kontynuacją serii, a po pierwszym odcinku zauważyłem, że to po prostu dopieszczony oryginał. FMAB ocenię tak samo jak FMA, czyli 10/10 ze względu na to, że to wciąż te same postacie, ten sam czas akcji, te same fakty, a jedynie lepiej wszystko jest sklejone w całość niż oryginalny Fullmetal Alchemist. Jeśli miałbym doradzić w jakiej kolejności oglądać to FMA -> FMAB, ale szczerze mówiąc nie ma to większego sensu brać się za wersję z 2003 gdyż FMAB to to samo i jeszcze więcej.

Jeżeli ogladałeś Fullmetal alchemist to ta pozycja jest obowiązkowa nie jest to kontynuacja lecz nieco zmieniona i wydłuzona o z tego co pamietam 10 odcinków opowiadań o braciach Elric po obejrzeniu całego sezonu stwierdzam że wdg mnie jest to najlepsza cześć o wiele lepsza od pierwszego anime czemu ujmę to prosto bo jest logiczna naprawdę polecam

Jak pisałem wcześniej - warto obejrzeć obydwa, bo dopełniają się w genialny sposób. To co nie działało w FMA działa w Brotherhood i na odwrót. Nie umiem powiedzieć, który jest lepszy a który gorszy, bo dla mnie stanowią wspaniałą całość;)

FMAB powstalo calkowicie na podstawie mangi. FMA tylko kilkanascie pierwszych odcinkow na niej opiera, a potem seria idzie zupelnie innym torem. FMAB to inna wersja FMA. To tak jakbyś oglądał 2 zupełnie inne seriale, więc nie masz się co przejmować :) Według mnie FMAB jest duzo lepsze niż FMA, gdyz twórca i pomyslodawca oryginalnego alchemista mial od poczatku duzo lepszy pomysl na cala seria i wieksza wyobraźnie. Duzo bardziej podobalo mi sie FMAB niz FMA ;)

Uważam, że warto obejrzeć zarówno wersje z 2003 roku jak i tę późniejszą. Różnie przedstawiono przebieg zdarzeń i zależność pomiędzy postaciami. Zarówno FMA jak i FMAB są bardzo interesujące. Ja obejrzałam najpierw Fullmetal Alchemist, później natomiast Brotherhooda i najpierw czułam się jakby FMAB wyjaśniało pewne wątki z FMA, po czym miałam wrażenie, jakbym oglądała inne anime, ale z tymi samymi postaciami. I obydwa robiły na mnie niezwykłe wrażenie. Można rzec, że w jakiś sposób się uzupełniają. Aczkolwiek jest wiele różnic. Chociażby zakończenie. Ale najlepiej to sprawdzić. ;)