no w sumie ale można jeszcze zobaczyć wiele ciekawego dlatego polecam dalsze oglądanie

W sumie masz rację. Ostatnio mi przeszło i obejrzałam kolejne 7 odcinków i mam jednak zamiar obejrzeć całość.

Fullmetal Alchemist to najlepsze anime jakie oglądałem i trzeba je obejrzeć do końca. Ciekawa historia, dobra kreska, nie nudzi. Daję 10/10

Mam takie same odczucia ;) normalnie żałuję, że już wszystko obejrzałam, z filmem włącznie ;P

Właśnie mi się w tej serii podoba to, że czasami jest taka smutna. Zaczyna się jak kolejny zwykły shounen, a po paru odcinkach już wiadomo, że ma się do czynienia z serią poruszającą bardzo ważne problemy. Postaci są doskonale zarysowane, więc widz przywiązuje się do nich i chce, żeby wszystko im się udało. Postać, która na początku wydaje się stereotypowa i nieciekawa, po jakimś czasie okazuje się być zupełnie inna niż się widzowi wydawało. Nawet niekóre postaci "negatywne" w późniejszych odcinkach zyskują sympatię widza.
I właśnie po obejrzeniu siódmego odcinka byłam pewna, że obejrzę to anime do końca. To był chyba pierwszy raz kiedy chciało mi się na anime płakać. Dobra seria to właśnie taka, która wywołuje różne emocje. Na FMA wiele razy nieźle się uśmiałam, ale też parę razy wruszyłam się niemal do łez.
Szkoda tylko, że film skończył się nie do końca tak, jak tego chciałam.

Moje reakcje są takie same. Ten film wywołuje u mnie wszystkie rodzaje uczuć. Od niepochamowanego śmiechu, gdy widzę niektóre akcje Eda do czasem nawet łez, tak jak przy 7 odcinku...
Naprawdę, lepszej anime nie widziałam :)
Gdybym mogła tak zrobić, to bym napisała 11/10 xD

Jeśli o wywoływanie różnych emocji chodzi, to jeszcze "Trigun" jest świetny. Na początku niby głupawa komedia, a mniej więcej od połowy solidny dramat. Bardzo zabawna i jednocześnie wzruszająca seria. A główny bohater to jedna z moich najulubieńszych postaci z anime.
Fanom FMA mogę zdecydowanie polecić mangę i anime "D.Gray-man", również świetna pozycja. Początek jest dobry, ale bez rewelacji, jednak po jakimś czasie naprawdę zaczyna wciągać, szczególnie manga. Postaci są super, humoru bardzo dużo, a wzruszających scen nie brakuje, przynajmniej w późniejszych odcinkach/rozdziałach. Anime dałabym 10, gdyby nie fillery, ale manga miałaby u mnie i 20/10, hehe. Jest wspaniała.
Pozdrawiam:-)

fma jest naprawde swietne, co prawda nie obejrzalem jeszcze do konca ale i tak juz wiem ze to nadrobie w ciagu paru najblizszych nocek. co do g men gray to nie ejstem jakos przekonany, gdyz jak ogladalem to uznalem za jedna z najslabszych produkcji jakie widzialem. predzej ym polecil death note ktore jest moim zdaniem najlepszym anme jakie powstalo

Trochę mi to zajęło, ale w końcu dotarłam do końca. Seria dużo lepsza niż mi się z początku wydawało. Jednak mimo wszystko jestem zwolenniczką tak o połowę krótszysz serii, a 'FullMetal' nawet by na tym zyskał, gdyby został zamknięty tak w mniej więcej 40 odcinkach. Dużym plusem tej serii jest to, że ma prześwietną ścieżkę muzyczną. To, że mniej więcej co 13 odcinków widzimy nowy świetny oppening (każdy lepszy od poprzedniego) jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Endingi też zmieniają się z tą samą częstotliwością co oppeningi, jednak najbardziej przypadł mi do gustu ten pierwszy. Ogólnie daję 9/10

Nie daj się! Silna bądź! Obejrzyj odcinek 37 :D to Cię podniesie na duchu! ;)

własnie, odcinek Magazyn 13 jest prześmieszny :D