Nie,nie,nie... serio podróże w czasie...
Tak banalne rozwiązanie.. Moja pierwsza myśl po 1 odcinku była 1 sezonu że będzie to na tym polegać. Ale stwierdziłem to byłoby zbyt głupie i proste... Miałem nadzieję że może wszyscy nie żyją, że to może czyściec, no różne teorie. Ale serio wybrali tak banalne rozwiązanie..
Kiedy Boyd był uwieziony i ktoś zrzucił mu line a tamten gościu był uwieziony to było wiadomo ze to nie on, ktoś musiał line mu zrzucić.. Szło uwierzyć w to że może jakiś duch coś tego typu jak np z pozytywki co baletnica się pokazywała.. Ale serio Julie?!! Do chory.. mamy podróże w czasie.. najgorsze co mogli nam dać... Poszli na najprostsze wytłumaczenie tego wszystkiego... Już po bransoletce w aucie Taty Viktora było wiadomo...A pytań bez odpowiedzi mimo wszystko jest wciąż wiele... Ja już niestety znam finałowy odcinek co się wydarzy i jak to się skończy. Żyje z nadzieją że jednak nie... Ale wszystko się sprawdzało z tego źródła i wszystko idzie w tym kierunku.. Wiec z automatu po obejrzeniu obniżę grubo notę za serial...
Tutaj wolałbym nie. Mogę dać Ci link gdzie chłopak opisał to.
https://www.filmweb.pl/serial/Stamtąd-2022-10004652/episode/3/10/discussion/Prze cieki+się+potwierdziły,3446999
najprostrze i najgłupsze to byłby czyściec a to ma logike czy sie tobie podoba czy nie i całościowo pasuje.
Chodzi mi o to że temat oklepany jak w co drugim filmie tego typu..
Coś się dzieje jakoś trzeba wytłumaczyć widowni no to co podróże w czasie.
Sądziłem że kretywniejsi będą.
Hahaha, przestańcie już po sobie jechać z tym czyśćcem XDD w każdym temacie chłop pisze o czyśćcu, a Ty podążasz zanim jak cień, jak jego anioł stróż, pilnując by w końcu przestał. Niestety serial jest tak naszpikowany odrealnionymi magicznymi wątkami, jak to że Julie na zewnątrz ciała zasypia, a w środku jest gdzieś indziej, że czy to ma jakieś znaczenie, czy cała akcja toczy się po ich śmierci w piekle albo właśnie w CZYŚĆCU XD czy też im się to fizycznie dzieje, że mają zwidy, haluny, głosy, telefony, urojone ciąże? Na obecnym etapie serial jest już głębokim fantasy, zaraz wyjadą white walkers ze smokami z niebieskimi oczami, więc nie ma sensu zastanawiać się, jak to możliwe że w Grze o tron się odprawiają jakieś czary i klątwy i jak to uzasadnić. Wydarzył się tak mocny pakt z siłami ciemności, że ta moc zagina teraz rzeczywistość pod swoją wygodę. Byle nie dopuścić, by mieszkańcy przerwali rytuał czy jakoś tak. Ale ktoś ciągle stara się sprowadzić nowe osoby, by te jednak zadziałały.
Przecież oni wcale nie wyjaśnili, że rozwiązaniem są podróże w czasie. A właściwie to nawet nie do końca podróż w czasie, bo Julie cofnęła się do 1. sezonu tylko mentalnie, a jej ciało pozostało w teraźniejszości. Ta jaskinia czy jak to inaczej nazwać ma raczej znaczenie symboliczne - nie istnieje „naprawdę” i można się do niej przenieść tylko siłą woli.