i ocenię serial po 4 odcinkach. Na razie odczucia mam mocno mieszane. Wizualnie dobrze ale treść taka sobie. Zwłaszcza w kontekście wyborów podejmowanych przez bohaterów to wszystko jakieś naciągane i infantylne.
Uważam, ze w serialu za mało jest kobiet kapitanów i gejów, promują za to ciągle białych facetów hetero. Poza tym pierwszy, drugi odcinek można traktować jako wprowadzenie, wydaje się, że jest coraz lepiej.
Sama fabuła i pomysł jest ciekawy, ale to jest mało Star Trekowe, Star Trek zawsze kojarzył mi się z opowieścią o załodze statku, a tutaj fabuła kręci się wokół głównej bohaterki. Serial mi się podoba, ogląda się dobrze, ale brakuje tej startrekowości.
Dziś miała być premiera 4 epizodu na platformie Netflix . Wchodzę i nie ma odcinka.
Czy wiecie może o której godzinie zwykle wrzucają odcinki ?
Dziś jest 8 października i jeszcze nie ma premierowego 4 epizodu na platformie Netflixa .
O której godzinie wypuszczają przeważnie nowe epizody ?
Serial na razie dobry, efekty dobre, gra aktorska dobra, pewne głupotki są, wygląda to trochę upolitycznione ...ale to w końcu star trek , więc polityka też tam występuje. No nie oglądać z lektorem, lektor nie tłumaczy słów klingonów . Ale jeśli ktoś rozumie ten język to spoko ;P
Serial nie jest zły. W mojej opinii broni się tym, że jest w nim mniej Star Treka niż w pozostałych Star Trekach. Mniej jest w nim infantylności, przewidywalności i czarno-białego przedstawiania świata. Zawsze Star Trek kojarzył mi się z dziecinnym postrzeganiem świata, a świat jest szary, brudny i okrutny. Ten serial...
więcejMnie dwa pierwsze odcinki mocno rozczarowały i nie mam już nadziei na nic lepszego. To także przykład jak zrobić film z akcją, który jest nudny. Jestem od ponad 25 lat fanką Star Treka i bardzo czekałam na nowy srial, niestety to nie jest Star Trek. Star Trek to pewna idea, którą w mniejszym lub większym stopniu...
Jeżeli wydarzenia w serialu zgodnie z opisem i trailerem dzieją się 10 lat przed Jamesem T. Kirkiem, to jakim cudem U.S.S. Shenzhou dysponuje technologią bardziej zaawansowaną, niż dostępna na końcu Star Trek: Voyager? A ci Klingoni? Rodenberry się w grobie przewraca.
Niby dobrze zrobiony a sama historia zapowiada sie niezle ale w sumie nic nowego.Znowu przeszlosc ktora znamy-Klingoni,Romulaniee,poczatki Federacji itp itd."Star Trek Enterpise" mial swoj urok ale to niekonicznie znaczy ze trzeba krecic jego "sequel".Gdzie odwaga udania sie "where no one gone before"?Gdzie odwaga...
Czołówka rozczarowująca i wtórna. Wygląda jak inspirowana Westworld, ale mu nie dorównuje. Muzyka jest nijaka.
Jeśli ktoś z was lubi Treka, albo dopiero go poznaje - zapraszam na stronę organizacji zrzeszającej fanów w Polsce. W nazwie co prawda jest "wielkopolski", ale działamy na terenie całej Polski - i nie tylko. Bierzemy również udział w konwentach zagranicznych.
LLAP!
https://pl-pl.facebook.com/stowarzyszeniewogf/