Jeden z odcinków sezonu 7 doskonale przypomina sytuację polskiej służby zdrowia. W tym odcinku Wszechmocny Komputer na stacji planetarnej określa wg limitu ilość świadczonych usług medycznych dla różnych pacjentów. Pacjenci z lepszej grupy (bardziej nobilitowanej-bogatszej?)korzystają z pełnych świadczeń medycznych a dla pozostałych kolejki, limity (również na leki), a kto nie doczeka łapówka albo śmierć - WYPISZ WYMALUJ POLSKA SŁUŻBA ZDROWIA &;D Tak mi się skojarzyło po oglądnięciu. &;)
Na pewno reżyser filmu w U.S.A nie wyssał sobie takiego wątku z palca. Z pewnościa też spotkał taką sytuację w licznych amerykańskich miasteczkach a może też i w państwach na innych kontynentach. I przemycił taki wątek do serialu.
Trafne spostrzeżenie. Masz rację u nas niestety jest tak samo:((( A odcinek był nawet fajny, tak zresztą jak Voyager cały . Pozdrawiam serdecznie:)))
Nie zgodzę się z tym. Powiedz mi, masz szczepionkę jedną, która uratuje życie. Masz do wyboru dwóch pacjentów
a)menela ;
b)inżyniera fizyki, pracującego nad ważnym projektem naukowym;
Kogo uratujesz? Bo wybrać musisz, a nie uratujesz obu, bo masz jedną szczepionkę.
To co zostało przedstawione w tym odcinku to ten sam problem w skali makro. Oczywiście system nie jest doskonały, ale jest mówiąc bezdusznie optymalny.
A ja nie zgodzę się z przedmówcą. Menel może się okazać geniuszem, któremu w życiu nie wyszło, a inżynier fizyki psychopatycznym mordercą. I co wtedy?
Każde życie ludzkie jest warte tyle samo i nikt nie ma prawa decydować który z nich ma żyć a który umrzeć.
niestety problem przedstawiony w tym odcinku był zupełnie inny. po co manipulujesz?
parafrazując odcinek wybór mógłby być taki:
- ratujesz życie normalnego człowieka, niezbyt wykształconego wskutek pochodzenia z biednej rodziny
- serwujesz kurację odmładzającą członkowi elity społecznej.
pozdrawiam.