Pokazuje optymistyczną wersję rozwoju ludzkośći,co mnie osobiście bardzo sie podoba.Ludzie w XXIVw są od nas lepsi moralnie,szlachetniejsi,mądrzejsi ,statki kosmiczne są nie tylko niezwykle zaawansowane techniczne ale estetycznie wyglądają, Ziemia jest rajem gdzie pokojowo egzystują ze sobą różne rasy a bohaterowie to 'pokojowo nastawienni odkrywcy'.Oczywiście to generalnie są cechy całej serii Trekowej ale ten serial ma tą przewagę że jest stosunkowo nowy (co za tym idzie lepszy wizualnie)poza tym na jego korzyść przemawiają: motyw odysei ,nowe rasy i ...formy życia,,dużo borga (całe to dążenie do perfekcji kosztem niszczenia indywidualności ,bezwzglęność ,brak uczuć ,ulepszanie ludzi przez implanty...i ten charakterystyczny zielony kolorek są świetne)Zauważyłam też ,że sporo jest odcinków rozważającyh kwestie moralne (np.czy można ratować członka załogi korzystając z doświadczeń lekarza który zdobył je kosztem życia swoich pacjentów)
Aczkolwiek jest to serial tylko dla znoszących'technobełkot'(i to fikcyjny)bo jest go w nim aż za nadto!
Moja droga, to jest serial science - fiction (po naszemu popularno -naukowy), to co nazywasz "technobełkotem" to jedna z najmocniejszych stron tego serialu jak i całej serii Star Trek. A odcinek który przytoczyłaś uważam za bardzo irytujący i takich jest więcej. Obłudni amerykanie mają czelność mnie pouczać, że nie należy korzystać z dorobku zbrodniarzy wojennych, podczas gdy po II wojnie światowej sprowadzali do USa kogo tylko znaleźli w Rzeszy i zapewniali im baaardzo dogodne warunki życia i pracy. Swoją drogą polecam książkę "Fizyka podróży międzygwiezdnych", dowiesz się jak wiele z tego "technobełkotu" weszło do nauki właśnie z serialu.
Pozdrawiam.
Nie chodziło mi o to ,że technobełkot jest wadą tego serialu ale zwracam uwagę że niewielu ludzi -wydaje mi sie ,napewno nie tych oglądającyh na co dzień 'M jak miłośc'- jest w stanie go polubic czy nawet znieśc -ja go lubie chociaż nie zawsze rozumiem .A co do Amerykanów ;nie uważam że powinno sie ich oceniac zbiorowo (zwłaszcza że to nie jest nawet naród według wąskiej definicji )inni ludzie sprowadzali naukowców z Rzeszy, inni pisali scenariusze do serialu,poza tym przesłanie uważam za słuszne i to dobrze że w serialu poruszane są też kwestie moralne (czy to sci-fi czy telenowela).
Dzięki za komentarz.
A ja uważam to przesłanie za niesłuszne. Też byś zmieniła zdanie gdybyś np. miała do wyboru stracić palec w ręce lub nawet całą dłoń lub pozwolić na przyszycie. Pytasz co ma piernik do wiatraka... Otóż dzięki nazistowskim eksperymentom na jeńcach min. transplantologia poszła do przodu o jakieś 50 lat, a dorobek z jakiego korzystają dzisiejsi lekarze do ratowania życia w dużym stopni pochodzi od zbrodniarzy wojennych.