Kobieca postać kapitana okrętu wniosła coś nowego do sagi i oczywiście kolektyw borg :)
Jeśli chodzi o kobiece postacie to rzeczywiście zaszaleli w Voyagerze..
kapitan-kobieta <to akurat było nieuchronne,patrząc na przesłanie Treka>,główny inżynier też kobieta,astronawigacja 7z9 ,i rozwijająca się na istote wszechmocną Kes.....no i w konsekwencji mieliśmy mnóstwo wręcz "podprogowego" napięcia seksualnego przez całą serie:) co akurat stanowi interesujący smaczek patrząc na gniot pokroju "Enterprise"