Kolejne pozytywne zmiany. W tym sezonie jest tylko jeden odcinek z Kazonami, a nowym wrogiem nr jeden zostają Borg. Mamy tu dalej powtórki, ale niektóre jak "Blood Fever" są autrntycznie ciekawe. A ostatni odcinek, sami zresztą zobaczycie
Odcinek 1 "Basics II", kontynuacja poprzedniego odcinka, Suder robi dywersję, ściąga całą załogę na Enterprisa i pokonują Kazonów, i chyba już ich nie będzie.
Odcinek 2 "Flashback", odcinek rocznicowy, wszystko zaczyna się od niepokojącego zachowania Tuvoka, który zaczyna mieć wizję. Po samoanalizie dochodzi do wniosku, że są to wspomnienia z jego pierwszego przydziału na Exscelciorze, nawet fajnie go wkleili do gotowych scen z ST VI.
Odcinek 3 "The Chute", banał, Kim i Paris trafiają do jakiegoś więzienia, gdzie muszą walczyć o życie.
"Odcinek 4 "The Swarm" (Rój!!!), w tym odcinku Voyagera zaatakują owadopodobne, niewidoczne, brzęczące istoty. Sprawnie nakręcony odcinek w którym po raz pierwszy mamy zbliżenia Parisa i B'Elanny.
Odcinek 5 "False Profits", Voyager trafia na planetę na której dwójka Ferengi urządziła sobie kolonię. Pokojowe metody negocjacji nie skutkują przebierają więc Neelixa za Wielkiego Przedstawiciela, który wzywa ich na dywanik. Nieoczekiwanie obrotni Ferengi zamiast posłuchać postanawiają go zabić. Chakotay ma jednak nowy pomysł, za ostatnią parę butów dowiedział się o miejscowej legendzie która pozwala Ferengi opływać w dostatki, ale która też przewiduje ich koniec. Voyager sztucznie wywołuje zaćmienie czy coś podobnego, lud powstaje przeciw przybyszom i wszystkich zamierza wrócić do wulkanu. Wciągający, zabawny odcinek z fajną rolą barda (Michael Ensign, który zaliczył występy w czterech serialach ST).
Odcinek 6 "Remember", nic nadzwyczajnego, zaczyna sie od tego że B'Elanna ma erotyczne sny o tajemniczym nieznajomym. Nie ma to jednak nic wspólnego z nadmiarem klingońskich romansideł, na Voyagerze przebywa enariańska delegacja, a wśród nich telepatka, która przekazuje swoje wspomnienia o masakrze jaka miała miejsce całe lata temu.
Odcinek 7 "Sacred Ground", oj szkoda, lepszy scenarzysta zrobiłby z tego świetny odcinek. Na jakiejś planecie Kes wchodzi do świętej jaskini i zostaje czymś zarażona. Żeby ją uratować Janeway będzie musiała poddać się długiemu rytuałowi oczyszczenia.
Odcinek 8&9 "Future's End", pierwszy śródsezonowy dwuodcinkowiec, i moim zdaniem jeden z gorszych. Voyager napotyka inny statek, który chce ich zniszczyć żeby zapobiec jakieś katastrofie z XXIX wieku. Coś jednak nie wychodzi i statek rozbija się w LA lat 60-tych. Jakiś hipis to widzi i na znalezionej technologii zarabia miliony. Załoga Voyagera będzie musiała przywrócić poprzedni porządek wszechrzeczy.
Odcinek 10 "Warlord", ciało Kes opanowuje watażka, który zamierza wykorzystać jej umiejętności do siania zagłady i zniszczenia. Oczywiście mu się nie uda, choć i tak od odcinka "Cold Fire" umiejętności aktorskie Lien wyraźnie się podniosły a w skórzanym wdzianku wygląda... interesująco.
Odcinek 11 "The Q and the Grey", Q ponownie nawiedza Voyagera aby zaproponować Janeway posiadanie potomka. Okazuje się że zabicie Q w drugim sezonie spowodowało wojnę domową wśród Q. Tylko nowe dziecko Q może rozwiązać sytuację. Od niezręcznej sytuacji ratuje Janeway pojawienie się Q, byłej/niebyłej dziewczyny Q.
Odcinek 12 "Macrocosm", zapchajdziura, jakiś wirus atakuje Voyagera. Trzeba będzie go zlokalizować i zniszczyć.
Odcinek 13 "Fair Trade", dość ciekawy odcinek, Neelix czuje się czasami mało ważny na Voyagerze i postanawia coś zrobić. Na jednej z napotkanych planet spotyka starego znajomego z przemytniczych czasów (!!), wspólnie zamierzają zdobyć jakiś sprzęt dla statku, a kiedy Neelix zaczyna mieć wątpliwości jego przyjaciel przechodzi do szantażu.
Odcinek 14 "Alter Ego", powtóreczka z TOS, zaczyna się od holodekowych Hawajów na których Kim poznaję Maraynę, która jak na hologram jest bardzo interesująca. Wkrótce dziewczyna przerzuci swoje zainteresowanie na Tuvoka. Okazuje się bowiem, że wcale nie jest hologramem o przedstawicielką jakiejś wymarłej rasy, która potrafi dowolnie zmieniać kształt.
Odcinek 15 "Coda", niezłe, po jakiejś misji Janeway znajduje się w śpiączce i zaczyna nawiedzać ją duch ojca, który pragnie żeby córka do niego dołączyła. Mija trochę czasu zanim kapitan zacznie podejrzewać, że to zupełnie nie pasuje to twardego admirała Janewaya i ostatecznie wraca do żywych.
Odcinek 16 "Blood Fever", tytuł mówi sam za siebie, jeden z młodych Wolkan, Vorik, przechodzi pon farr i "oświadcza" się B'Elannie. Jego zaloty zostają powstrzymane w jednoznaczny, klingoński sposób. Podirytowana B'Elanna wyrusza potem na ekspedycję badawczą a Vorik niechętnie instruowany przez Tuvoka próbuje jakoś opanować gorączkę krwi. Nie udaje mu się, niszczy komunikatory Voyagera i rusza za Torres. Na miejscu okazuje się jednak, że wskutek dotknięcia Vorika dziewczyna również doświadcza pon farr i znajduje się w mocno jednoznacznej pozycji z Parisem. Wściekły Wolkanin natychmiast wszczyna kal-if-fee w czasie którego walczy z samą B'Elanną. Prawdopodobnie pod muzyczkę z TOS okładają się do nieprzytomności po czym gorączka krwi wreszcie mija. Jak widać nie jest to zwykła zrzynka a Vorik zagrał bardzo dobrze, wrażenie psuje niepotrzebnie doklejony już tu wątek Borg.
Odcinek 17 "Unity", a tutaj mamy już Borg we własnej osobie. Voyager znajduje wymarły sześcian i zaczyna badanie jednego z dronów. W międzyczasie Chakotay wyrusza na badanie pobliskiej planety i rozbija się. Jego statek zostaje jednak odnaleziony i zostaje przygarnięty przez miejscową wspólnotę. Szybko odkrywa, że to byli Borg, których sześcian w nieznany sposób został zniszczony. Kiedy to odkrywa proponują mu borgowskie leczenie jego poważnych obrażeń. Przymuszony sytuacją zgadza się i możemy doświadczyć przeżyć kolektywu. Chakotay nagle słyszy myśli parunastu osób, ich pragnienia i przeżycia, a oni słyszą jego. Nie znam gościa, który napisał ten odcinek ale dał czadu.
Odcinek 18 "Darkling", nic nadzwyczajnego, Doktor w próbach samorozwoju wszczepia sobie osobowości T'Pau czy Newtona. Pokładowe programy są jednak wadliwe, wybielają prezentowane postaci, ale ich ciemna strona nie śpi i wkrótce Doktor zaczyna przejawiać skłonności przestępcze.
Odcinek 19 "Rise", a tu znowu powtóreczka, Tuvok i Neelix zostają uwięzieni w wagoniku górniczym na jakiejś planecie. Szybko dojdzie do konfliktu między chłodnorozsądkowym podejściem Wolkanina a emocjonalnym Neelixa.
Odcinek 20 "Favorite Son", niezłe, Voyager przemierza sobie galaktykę aż nagle Kim otwiera ogień do nierozpoznanego okrętu. Na twarzy pojawiają mu się też dziwne znamiona, delegacja z Taresii tłumaczy że Kim jest jednym z nich, Taresianie są bowiem jak kukułki, wyłącznie podrzucają dzieci innym na wychowanie. Kiedy jednak Harry wreszcie odnalazł dom chcą żeby został. W tym raju jest jednak pewna skaza której Kim zdecydowanie nie chciałby doświadczyć.
Odcinek 21 "Before and After", odcinek który ma chyba tłumaczyć nową fryzurę i nowy kostium Kes - obydwa zresztą bardzo twarzowe. Zaczyna się od tego, że dziewięcioletnia Ocampa umiera i Doktor próbuje na niej kuracji temporalnej. Coś idzie jednak nie tak i Kes stopniowo cofa się w czasie aż do momentu narodzin. Dopóki jednak może próbuje poinformować załogę o problemie i zatrzymać młodnienie. Dowiadujemy się tutaj o paru wydarzeniach które mogą spotkać Voyagera oraz jak Ocampa rodzą. Zważywszy że za scenariusz odpowiadał twórca świetnego odcinka "Unity" jest to sposób tragicznie naciągany.
Odcinek 22 "Real Life", Doktor w kolejnej próbie samorozwoju stworzył sobie pocztówkową rodzinę. Przyciśnięty zdradził to i zaprosił Torres i Kes (w nowym kostiumiku i fryzurze) na kolację. B'Elannie jednak po paru minutach zagroziła cukrzyca i postanowiła do programu wprowadzić parę klingońskich modyfikacji.
Odcinek 23 "Distant Origin", może i niezbyt oryginalny ale sprawnie zrobiony. Na początku widzimy laboratorium humanoidlanych dinozaurów i naukowca (o swojskim nazwisku Woronicz), który odkrywa że Voth mogą pochodzić z innej planety. Przypadkowo w okolicy znajduje sie akurat Voyager i teleportuje się tam aby zobaczyć przybyszów z innego kwadrantu. Zostaje jednak odkryty i symulacja holodekowa stwierdza, że Voth pochodzą od ostatniego na Ziemi wspólnego przodka zmienno i stałocieplnych cośtamzaurusa. Tu się jednak okazuje że wśród Voth istnieje cenzura i Woronicz będzie miał spore problemy.
Odcinek 24 "Displaced", nic nadzwyczajnego, z Voyagera znika jedna osoba z załogi a zamiast niej pojawia się jakiś obcy, a potem następna podmianka, i następna, i ... Janeway podejrzewa podstęp i zupełnie słusznie, obcy bowiem od dłuższego czasu przejmują w ten sposób okręty. Choć na miejscu stwarzają uprowadzonym idealne warunki załoga Voyagera wkrótce przystępuje do kontrataku.
Odcinek 25 "Worst Case Scenario", ponownie Biller i ponownie co najmniej dobry odcinek. B'Elanna odkrywa ukrytą holoopowieść której głównym wątkiem jest bunt Maquis na Voyagerze. W najciekawszym momencie przerywa jej jednak Paris i samolub sam chce zagrać, pięknymi słówkami mu się udaje i potem w mesie rozmawiają z Klingonką w opowieści. Nakrywa ich Kim, który wie od programie od Doktora, a potem Neelix który wie od Ayali, który z kolej... Wkrótce Janeway zwołuje w tej sprawie naradę oficerów i wkrótce okazuje się że już wszyscy znają ten program (Chakotay się nie przyznał pewnie dlatego, że był głównym szwarccharakterem). Poszukiwanie autora jest jednak zbędne, Tuvok oświadcza że opracował tą opowieść jakiś czas temu kiedy bunt Maquis był prawdopodobny. Jako że historia Wolkanina okazała się bestsellerem Janeway rozkazuje rozwinąć historię do czego zgłasza się Tom, który nagle staje najpopularniejszą osobą na statku. Rezygnuje jednak z uwłaczających prawdziwemu artyście ghost-writerów i zamierza pracować wyłącznie z Tuvokiem. I tutaj okazuje się, że Seska ukryła w historii wirusa, przy próbie edytowania program przejmuje kontrolę nad statkiem i Tom z Tuvokiem stają się zwierzyną łowną.
Odcinek 26&1 "Scorpion", "Dawno temu nad brzegiem rzeki skorpion spotkał lisa.
-Czy mógłbyś na grzbiecie przenieść mnie na drugą stronę?
-Chyba żartujesz? Użądlisz mnie i utonę.
-Dlaczego miałbym cię użądlić, przecież wtedy ja też utonę.
Lis zaufał skorpionowi, wziął go na grzbiet i zaczął płynąć. W połowie drogi skorpion go jednak użądlił i zaczęli tonąć.
-Dlaczego to zrobiłeś? Przecież teraz utoniemy.
-Wiem o tym, ale to było silniejsze ode mnie."
Ta oto przypowieść najlepiej oddaje charakter Borg. Na początku mamy tylko migawkę, w rytm tematu Jerry'ego widzimy sześciany zmierzające do asymilacji kolejnej rasy. I dopiero podczas obowiązkowej wizyty na Voyagerze dowiadujemy się że statek właśnie wszedł w samą macierz Borg i już wkrótce napotka pierwszy wymarły sześcian. Tak, na własnym terytorium Borg spotkali rasę która ich niszczy i robi piramidy z ich ciał - gatunek 8472. Choć są to niebezpieczne drapieżniki Doktor znajduje na nich broń biologiczną i wkrótce Janeway zaczyna pertraktować z kolektywem. I dochodzą do porozumienia, razem z Tuvokiem mają na pokładzie sześcianu wyprodukować broń w ilościach masowych, a wtedy będą mogli przelecieć przez terytorium Borg. 8472 atakują jednak sześcian i Janeway, Tuvok, przydzielona im 7z9 oraz parę innych dronów przenoszą się na Voyagera. Janeway jest jednak nieprzytomna i dowództwo przejmuje nieufny Chakotay. Decyduje się kontynuować misję choć w międzyczasie niszczy wszystkie drony poza 7z9. Janeway ożywa i dochodzi na tym polu do ostrej kłótni zakończonej wspólnym planem. Okazuje się że najzupełniej słusznie. Po zniszczeniu 8472 7z9 próbuje przejąć okręt. Chakotay posiada jednak asa w rękawie. Wciąż potrafi używać komunikacji Borg na tyle żeby udało się odłączyć dronowi wtyczkę. A bez łączności z kolektywem 7z9 niewiele może.
"The Chute"- i oczywiście, Paris i kim, otoczeni przez obcych i pozbawieni komunikatorów bez problemu mogą się z nimi porozumieć....
"False Profits"- niezła kontynuacja odcinka TNG "The Price"
"Macrocosm"- czy to nie tam Janeway bawiła się w Ripley z "Obcego" i biegała z bronią po pustych korytarzach statku? Niby fajne, ale zastanawiało mnie, czemu te wirusy potrafiły latać, choć miały rozmiary zdecydowanie makroskopowe.
"Scorpion"- pierwsza klasa.
"Macrocosm", a zrozumiesz wirusa?
"Scorpion", odcinek świetny, ale zrobiłem mały riserch o bajce Chakotaya. Jej historia jest nawet ciekawsza niż sam odcinek. Początki tej historii sięgają Ezopa (VI w p.n.e.) i "Żaby i myszy", żaba chcąc utopić mysz zaproponowała, że na grzbiecie przeprawi ją przez strumień. W połowie drogi jednak pojawił się jastrząb (albo kania) i zjadła obie. W średniowieczu bajka to była popularna i doczekała się nawet paru przeróbek w żadnej jednak nie pojawia się skorpion. W III w p.n.e w "Pańćatantrze" miało się po raz pierwszy pojawić coś podobnego. "Skorpion i żółw" opowiada o tym jak w połowie drogi skorpi chciał ukłuć żółwia, ale gad zanurkował i uratował życie. W jednym zbiorze bajek afrykańskich czytałem wreszcie opowieść "Skorpion i żaba", która już wygląda tak jak opowieść Chakotaya. Historycy podejrzewają jednak że to anachronizm i pierwsza potwierdzona wersja tej opowieści pojawia się dopiero w "Panu Arkadinie" Wellsa. Cytowana jest podobno często aż w "Voyagerze" pojawia się lis. I mógłby sobie być tylko że porównałem zasięg występowania lisa z plemieniem Chako (Chucka!?!) i wyszło mi że lisa nie ma już w Meksyku, a komandor w młodości mieszkał na terenie który ewidentnie jest puszczą równikową Brazylii lub Jukatanu - Memory Alpha obstawia Jukatan.
Wyraźnie wyższy poziom niż we wcześniejszych sezonach - akcja nabrała tempa, a bohaterowie stali się bardziej wyraziści. Szczególnie podobały mi się odcinki 8&9 (odcinki z podróżami do XX wieku jakoś zawsze chwytają mnie za serce, obojętnie w którym ST), 10 ("zła Kes", ta postać wreszcie pokazała trochę charakteru), 11 (Q!!! dobry za każdym razem), 18 (Doktor w wydaniu "po pierwsze szkodzić" był bardzo interesujący), 25 (wciągająca ta holopowieść) i oczywiście finał sezonu (dużo akcji, Borg i to wredne 8472). Moja ogólna ocena serialu podnosi się. :)