PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=609260}

Statek

El barco
2011 - 2013
7,8 6,6 tys. ocen
7,8 10 1 6641
6,0 2 krytyków
Statek
powrót do forum serialu Statek

Choć bardzo podoba mi się El Barco to niestety z każdym kolejnym odcinkiem przybywa
absurdów. Pomijając fakt wiecznie obecnej na statku Coca-coli zadziwiający się staje wielki
dostęp do jedzenia i ubrań. W niemal każdym z ostatnich odcinków bohaterowie coś świętują
a stoły uginają się od jedzenia i bynajmniej nie są to ryby (fakt, dopłynęli do tego hotelu, ale
wątpię czy na 100 piętrze byłyby aż takie zapasy żywności). Ba w każdym odcinku, pomijając
momenty, w których bohaterowie, zwłaszcza Ci młodzieżowi paradują w mundurkach,
rozbitkowie są w nowych ciuchach- no chyba, że te małe walizki są zaczarowane, albo po
drodze odwiedzili salon odzieżowy. Ponad to nigdy nie brakuje im szamponów, mydeł, papieru
toaletowego, a dziewczyny nie narzekają na brak środków higienicznych, ich szczotki do zębów
wyglądają jak nowe, a fryzury, makijaże itp jakoś nie pasują mi do wizerunku podróżników
szukających lądu. Co o tym myślicie? Jakie jeszcze absurdy zauważyliście?

immortelle1

te absurdy zostały juz dawo zauwazone...chocby nawet i te kwiaty Juliana dla Salome...wprost weselny bukiet...ale takie sa uroki seriali...pomimo tych absurdów ja ten serial kocham:)

agab1987

jak my wszyscy, ale pośmiać się z absurdów można... a jo, skąd miał kwiaty? :PPPP nie zauważyłam tego!

Cudzoziemka87

no jak nie:P salome wieszala pranie a on z takim bukietem jakby z wesela wykradł! seryjnie:D:P

agab1987

Kwiaty zauważyłam, ale nie dotarło do mnie jaki to absurd, że on je ma :P

Cudzoziemka87

a ja zauwazylam..tyle bez lądu a on ma kwiaty jak z ogordu i to chyba nawet roze i ułozone w taki sposob jakby tam mieli floryste...

ocenił(a) serial na 9
agab1987

Może sztuczne kwiaty?

Agas99

sztuczne czy nie sztuczne..plyniesz w rejs na 2 miesiace i bierzesz sztuczne kwiaty bibyłe itp:) ale tak jak mowie nie ma co sie czepiac bo do jutra bysmy nie skonczyli z absurdalnymi rzeczami:)

ocenił(a) serial na 10
Cudzoziemka87

Kwiaty były sztuczne!

ocenił(a) serial na 10
elbarco

Zgadzam się. Wyraźnie było widać, że kwiaty są sztuczne, z tego co można wychwycić są zrobione z bibuły, lub jakichś kolorowych kartek papieru ;). Ale teraz się zgodzę, bo skąd ciągle mają bibułę, skoro pływają po bezkresnym oceanie od kilku miesięcy :P. Mimo tych wszystkich absurdów serial jest genialny ;D

ocenił(a) serial na 10
olcian1128

no dokładnie skąd nie wiadomo ;pp ale nie przeszkadza mi to ;)

ocenił(a) serial na 10
elbarco

Mi również! :D

agab1987

Kwiaty były sztuczne i faktycznie był to weselny bukiet :) Julian podkradł go z biurka kapitana. To był bukiet ślubny Julii :D
Wszystkie kwiaty na ślub były robione z bibuły. Całe szczęście, że na statku były spore zapasy kolorowej bibuły ;) Chociaż w sumie to dopłynęli do hotelu, więc może w hotelu mieli zapasy bibuły na ostatnim piętrze ;)

Honda_74

badzmy szczerzy....kto bierze na statek tone bibuły?

ocenił(a) serial na 10
agab1987

Może kapitan zadbał, żeby Valerii się nie nudziło :P

olcian1128

no juz nie wyszukujmy takich rzeczy:P

ocenił(a) serial na 10
agab1987

właśnie ;p

immortelle1

masz rację... do listy absurdów mogę dodać całkowite ignorowanie przez załogę zachowania Gamboi - facet nie raz wrzeszczał na uczestników rejsu, poniżał ich i pozwalał sobie na rękoczyny... bił i terroryzował Ramira, szantażował Ainhoę, groził Julii, otwarcie występował przeciw kapitanowi etc., mordował członków załogi SPOILER SPOILER nie tylko Sol, pamiętam że już w 1 sezonie kogoś zabił, potem jeszcze była retrospekcja, że chyba dostał się na ten rejs jako nauczyciel zabijając kogoś innego. ponadto co i raz przytrafiają mu się niezwykłe historie: a to po długim dryfowaniu na pełnym morzu zamiast być trupem, jest zadbany i nawet niespecjalnie głodny czy odwodniony, raz "załatwia" nie wiadomo skąd prezenty dla członków załogi, nagle okazuje się, że oślepł... generalnie nikt nigdy nie zadaje mu pytań, nikt nie zastanawia się kim jest, nikt się nie buntuje gdy wpada w złość i znęca się nad młodymi ludźmi. rozumiem, że jego udział w projekcie i relacje z Julią są owiane tajemnicą, ale dlaczego np. Ainhoa nie zareagowała, gdy on zaczął grozić jej zabiciem Ulisesa? dlaczego jej to nie zdziwiło, nie zapytała go o co chodzi, nie poszła po pomoc do ojca albo kogokolwiek, tylko uznała, że skoro Gamboa tak każe, to tak ma być :) swoją drogą wszyscy wiedzą jaki z niego drań, a kapitan nadal się z nim liczy, laski się w nim zakochują etc. jak na mój gust jest to bardzo naciągane, nawet jak na ekstremalne okoliczności, w jakich znajdują się bohaterowie

ocenił(a) serial na 8
Cudzoziemka87

dokładnie, a jak znam seriale- na lądzie też będzie sielsko i anielsko- od razu znajdą jakiś dom, będzie full jedzenia i będą się raczyć trunkami ;) ponad to niektórzy bohaterowie są ciut przerysowani, a już denerwuje mnie, że w początkowych odcinkach 3 sezonu nie ma paru "głównych" bohaterów jak np Vilmy i raptem bach- pojawia się, a reszta nie wspomina nic a nic o nich- tak jakby ich przyjaciele nie istnieli ;)

immortelle1

noooo, też mnie to wkurzyło, nie było Vilmy, Julii, Ainhoi i Ulisesa, siostry Ainhoi... i chyba jeszcze kogoś - sorry, ale jak na serial rozgrywający się w tak klaustrofobicznych przestrzeniach, to była porażka. w ogóle te 2 pierwsze odcinki tego sezonu wyglądały tak, jakby je ktoś zrobił na odwal się - jakby pół ekipy nie dojechało na plan, drugie pół nie miało porządnego scenariusza, bo właściwie nic się nie działo, tylko wszyscy się snuli, gadali, gadali, gadali... akcja nic się nie posuwała do przyodu, no takie prawdziwe zapchajdziury :/ cieszę się, że potem wszystko wróciło do normy i akcja się rozkręciła... no, w każdym razie brak tylu bohaterów był w tym przypadku absurdem (no bo raczej nie wyjechali na weekend do cioci). a co do tej obfitości wszystkiego to najśmieszniejsze jest to, że robili już takie wstawki pod tytułem: wydzielamy sobie 2 herbatniki dziennie albo szukamy ostatniej na statku prezerwatywy czy też skarżymy się na brak kremu do depilacji... aż tu nagle hotel okazuje się w pełni wyposażonym schronem umożliwiającym życie w luksusach przez następne kilka lat! :D po katastrofie zostało jedynie kilka najwyższych pięter, więc niemożliwe, by mieli takie zapasy... zwłaszcza, że w tym hotelu (i na statku przy okazji też) nieustannie trwa impreza - wyżera, wystylizowane laski w skąpych strojach, open bar, wszystko nowiutkie, czyściutkie i kolorowe - to jest przegięcie. a zwróciłaś uwagę na SPOILER ślub kapitana i Julii?? wszyscy w pięknych kreacjach, sukienki, makijaże, dodatki i te fryzury prosto z salonu fryzjerskiego (np. u Salome , która dosłownie w kilka minut przemieniła się w prawdziwą piękność).. zresztą pal licho z hotelem, możemy założyć, że faktycznie były w nim nie wiadomo jakie bogactwa... ale nasza załoga od zawsze wyglądała na zdrową, zadbaną i elegancką, co w sytuacji, gdy z powierzchni ziemi znika cały świat, wraz z niemal całą ludzkością, a ocalała załoga od 3 miesięcy błądzi po morzach i oceanach walcząc z żywiołami, jest mało prawdopodobne.... jak oglądałam 1 i 2 sezon to wyłapywałam mnóstwo absurdów, teraz oglądam El barco rzadziej, czekając zwykle jakiś dłuższy czas na napisy, więc już nie zwracam na to aż takiej uwagi, ale chętnie poczytam jakie przykłady dadzą inni :)

ocenił(a) serial na 8
Cudzoziemka87

Mnie czegos w tym serialu brakuje, czegos takiego spajającego- pominę fakt projektu i bohaterów, ale jakiejś nawet płytkiej ale spajającej akcji. Powoli, pomijając wymienione absurdy wychodzi z tego taka mikro moda na sukces- każdy z każdym i przez każdego- przynajmniej wśród młodzieży. Vilma rozstała się z Pitim (i nie wiem czemu, chyba, że coś przegapiłam), Ainhoa to chyba ze wszystkimi (oprócz ojca, wujka i bąbla) się prześpi zanim będzie szczęśliwa z Ulissesem, Estrela podobnie jak Ainhoa ... no cyrk i kabaret;) Mało tego w paru odcinkach zauważyłam nawiązania do nazistów, więc może będzie powtórka z rozrywki (el internado) i okaże się, że Bąbel vel Roberto był przyjacielem Hitlera ;)

immortelle1

nawet nie pisz o nazistach bo szczerze? motyw ten nie podobal mi sie absolutnie w Internado:/

agab1987

a mi się podobał, to znaczy niekoniecznie on sam w sobie, ale przynajmniej jakoś spajał tę historię, wszystko składało się w jedną całość... w ogóle w Internacie fajne było to, że główny wątek się powoli rozrastał, bohaterowie sukcesywnie odkrywali pomniejsze tajemnice, by dojść do tych większych i największych - to było po prostu fajnie rozegrane, tak od szczegółu do ogółu: najpierw tajemnica Alfonso, potem tajemnica związana z zabitymi niegdyś dziećmi, potem okazuje się, że coś dzieje się w lesie i podziemiach, potem że ktoś robi jakieś badania, potem że to naziści, którzy kontynuują projekt Geminis, potem że członkowie projektu pracują nad wirusem/szczepionką, która może mieć jeszcze potężniejsze konsekwencje... przynajmniej miało się wrażenie, że wszystko jest dobrze przemyślane i spójne (jasne, że też były różne absurdy, ale nie o tym mowa), w El Barco właśnie tego brakuje - jak pisałam niżej: rozpoczęte i nigdy nie zakończone wątki, nowe wątki trochę jakby na siłę dosztukowane, by nadać akcji inny bieg... mam wrażenie, że twórcy nieco się jeszcze motają i sami nie wiedzą jak się ta fabuła będzie rozwijać, w jakim kierunku... to jest - jak dla mnie - minus El Barco: panuje za duży chaos i nie wiadomo czego się trzymać. w Internacie nawet do tych nazistów dochodziło się powoli i konsekwentnie, dla mnie wszystko się właśnie składało w całość, której w El Barco brakuje

Cudzoziemka87

zgodze sie z Toba calkowicie odnosnie Internado ze tam powoli odkrywało sie wszystko pokolei, a w el barco jest chaotycznie...moze to sie jakos wyjasni w ostatnich odcinach jak juz ten serial bedzie sie konczyl i w koncu jakos sie zlozy do kupy i bedzie widac sens ale nie wiem w kazdym badz razie nie chce motywu o naizstach:/

agab1987

weź nie strasz, to już by było przegięcie... naziści przeprowadzający eksperymenty na dzieciach, o które nikt się nie upomni pod przykrywką sierocińca - to jest przynajmniej prawdopodobne, nawet z tą historyjką że żyją do dziś i tera działają w położonym daleko od cywilizacji internacie :) ale naziści wysadzający świat w powietrze? w takim razie powinny przeżyć sami Niemcy, a nie jacyś tam mało aryjscy Hiszpanie :P nie, to by chyba nie przeszło, chociaż też włączyła mi się lampka alarmowa, gdy parę razy wspomniano o nazistach

Cudzoziemka87

no a zauwazyliscie ze to juz drugi serial hiszpanski (przynajmniej ktore ja ogladam) jest wspominane o nazistach?! całkiem mozliwe ze tam w Hiszpani az sie od nich roi albo andal cos sie dzieje (oby nie) skoro ciagle ten motyw wraca w serialach?

agab1987

też to zauważyłam, chyba mają jakąś obsesję, tak jak Amerykanie odnośnie do Rosjan (wszyscy są agentami wywiadu, należą do KGB, albo właśnie próbują odpalić bombę atomową) xD

ocenił(a) serial na 8
Cudzoziemka87

Dokładnie- jak np z tą teczką co Piti i spółka znaleźli- odkryli i co z tego?

immortelle1

chodzi Ci o tej moment, gdy odkryli, że wszyscy dostali się na ten rejs, chociaż nie składali podań? najlepsze było to, że zaczeli obwiniać Julię, wkradli się do jej gabinetu podejrzewając, że ma coś z tym wspólnego, znaleźli "teczki" na wszystkich (nawet na Ulisesa, co było na maksa obciążyło Julię, bo przecież niby był pasażerem na gapę), najbardziej cięta na Julię była Ainhoa, która dosłownie parę godzin później rozpływała się w zachwytach nad ślubem ojca z Julią i jakby kompletnie zapomniała o swoich (uzasadnionych!) podejrzeniach - znowu: nikt nie ciągnął tematu :P

immortelle1

Mnie troszeczkę przeszkadza, że za dużo wątków zostawiają rozgrzebanych - rozumiem, że napięcie ma rosnąć, ale jest to totalnie nierealistyczne: nikt nie pyta Gamoi i Julii kim są, o co tak naprawdę chodzi, a przecież wiele razy dawali do zrozumienia, że mają z tym wszystkim coś wspólnego, teraz się okazuje, że siedzi w tym ojciec Esteli, Ulises też się robi podejrzany, Max, Bąbel... do tego te wszystkie dziwne sytuacje w zeszłych sezonach: znikający astronauci, opuszczona dosłownie przed momentem łajba jakiejś rodziny, podpływające do statku zapasy żywności, ocalali na szalupie ratunkowej, którzy terroryzują załogę i znikają, łódź podwodna, przetrzymywanie Bąbla i Juliana w jakimś białym pokoju, rosyjski statek, z którego załogą stało się coś złego... zarówno bohaterowie średnio starają się dociec o to w tym chodzi, jak i twórcy serialu nie dają widzom szans na rozgryzienie tego wszystkiego... ok, rozumiem, że to ten projekt, że są inne statki, nagle okazało się, że jest też ląd, ale dlaczego ci ludzie z projektu tak dziwnie się zachowują? wysyłają jedzenie, leczą Juliana, a jednocześnie zawsze uniemożliwiają załodze kontakt z innymi ocalałymi oraz obranie właściwego kursu na ziemię - raz są pomocni, raz śmiertelnie niebezpieczni.... to po co ci wszyscy "wybrańcy" mieli przeżyć, by teraz samotnie dryfować w nieskończoność? jak dla mnie za dużo znaków zapytania + to, że załoga ich nie dostrzega i żyje swoimi sprawami: kto z kim zamieszka w kajucie, kto się z kim zejdzie albo chociaż pójdzie na randkę... masz rację, że nie ma w El barco żadnego punktu zaczepienia - akcja co chwilę prowadzi nas w inną stronę, nawet przez pewien czas (chyba w 1 sezonie) dominowała taka konwencja, że każdy odcinek był jakby osobną historią: względny spokój, potem jakieś niebezpieczeństwo (ptaki, dziwne morskie stworzenia, wielka burza) i zażegnanie niebezpieczeństwa. dopiero potem wszystko zaczęło mieć względną ciągłość, chociaż wkurza mnie, że nigdy nie wyjaśnili wielu wątków, a już zaczęli wprowadzać nowe... a z absurdów dobija mnie jeszcze to, że wiele oczywistych kwestii jest oczywistych tylko dla Bąbla. spoko, rozumiem, że jest geniuszem, ale chyba nie trzeba nim być, żeby wiedzieć, że kilkanaście lśniących nowością skrzyń z jedzeniem płynących prościutko w stronę ich statku jest podejrzane :) kapitan, Julian, Salome (oraz ci wszyscy marynarze, których pokazują tylko czasem) spędzili na statku podobno większą część życia, a tylko upośledzony Bąbel potrafi wyciągać jakieś wnioski dotyczące morza, pogodny, wiatru i technik żeglarskich? dziwne :D

Cudzoziemka87

też to zauważyłam, chyba mają jakąś obsesję, tak jak Amerykanie odnośnie do Rosjan (wszyscy są agentami wywiadu, należą do KGB, albo właśnie próbują odpalić bombę atomową) xD

Cudzoziemka87

Julia ta doktorka pojawiła się w połowie drugiego odcinka ;) ktoś tam był chory i leczyli tą osobe Piti i ktoś tam w ambulatorium, bo Pani doktor "nie jest potrzebna" (i może siedzi w piwnicy statku :D :D) a potem się pojawiła w scenach z kapitanem. A na serio wytłumaczeniem tego mogło być to że serial kręcono w kilku miejscach, część może na rzeczywistym statku część w różnych pomieszczeniach być może w różnych miastach i niektórzy aktorzy mieli "inne sprawy - inne role"
Największym absurdem serialu to jednak jest zniknięcie kontynentów a wody i podwodnych skał już nie ;) w której żyją sobie rybki i inne potwory.... a na dodatek poziom oceanów się jeszcze podwyższył ;) (po tej niby czarnej dziurze) a GPS i cała nawigacja działają jakby była to stara Ziemia.....

Cudzoziemka87

Julia ta doktorka pojawiła się w połowie 1 czy drugiego oldcinka ;] - to było naprawde ostre przez pół odcinka, gdzieś tam sami leczą w tym ambulatorium a potem O

ocenił(a) serial na 8
Cudzoziemka87

Dokładnie...Założę się, że Sol bedzie tak samo...będą szukać a potem dadzą sobie spokój i popłyną dalej nie zastanawiając się czy ktoś czasem jej czegoś nie zrobił.

klaudia2251

no bo przecież Gamboa jest super: kapitan zleca mu uczenie załogi, wszystkie laski się w nim kochają, a że czasem kogoś pobije lub zabije? oj tam, oj tam :P swoją drogą przez pewien czas ocieplali jego wizerunek: a to niby szczere wyznania uczuć do Ainhoi kiedy się niby "zmienił", a to retrospekcje z żoną i dzieckiem, a to prezenty dla całej załogi na święta... i nagle znowu powrót tyrana, hm, nie ogarniam

ocenił(a) serial na 10
klaudia2251

Domyślą się że to Gamboa, bo było w następnych odcinkach! Ale dlaczego skoro są na statku, to powinno panować prawo morza (albo jakoś tak) a nie on jest zawsze bez winy! A w 2 sezonie Ulisesa oskarżyli bezpodstawnie i prawe wylądował za burtą!

ocenił(a) serial na 9
Cudzoziemka87

Oni się go po prostu bali. Gdybyś siedziała w zamknięciu z psychopatycznym zabójcą i szantażystą to też wolałabyś z nim nie zaczynać...

immortelle1

skoro już Internat został wywołany do tablicy: czy Wy też oglądając El Barco doparzyłyście się ewidentnych podobieństw między tymi serialami? projekt Alejandria - projekt Geminis, osierocone rodzeństwo (starszy opiekuje się młodszym, młodsza dziewczynka wchodzi w rolę narratora) Marcos i Paula - Ainhoa i Valeria, śmiertelna choroba jednego z głównych bohaterów i jego "cudowne" wyleczenie: Hector - Julian, ukryty pokój w internacie - zamurowana kajuta, niebezpieczny i agresywny nauczyciel: Hugo - Gamboa, dobry i ciepły "szef" tego wszystkiego: Hector - kapitan, tajemnicza agentka o stu twarzach i jej "zakazana" miłość :) Rebeca - Julia... oglądając wcześniejsze sezony El Barco widziałam też kilka żywcem ściągniętych scen z Internatu, których już teraz nie pamiętam, ale wiem, że takowe były. O, np. Ulises wziął jakiś specyfik, żeby wyglądać na chorego/nieprzytomnego, by dostać się do ambulatorium i porozmawiać z Julią. w Internacie Marcos wziął parę tabletek, by zabrali go do szpitala, gdzie chciał porozmawiać z pielęgniarką mającą info o jego matce. Pamiętacie coś jeszcze?

Cudzoziemka87

Ty! faktycznie amsz racje....zbyt duzo podobienst jest! nawet w taki sposob nie pomyslalam...ale teraz? kruca!

agab1987

jeszcze sobie przypomniałam wątek bliźniaków i ich zamiany: w Internacie był Hugo i jego brat, tu Sol i jej siostra :) nawet były prawie takie same sceny retrospekcji : tutaj dziewczyny ćwiczyły szermierkę, tam bracia jakieś sztuki walki z kijami (i tu i tu służyły ukazaniu, że jedno z rodzeństwa okazało się bardziej "użyteczne" do danego celu, bo wygrało tę właśnie walkę)

Cudzoziemka87

matko faktycznie ale roznica jest jedna...mimo wszytsko sie kochały i nie chcialy smierci zadej:)

agab1987

jasne, chodzi mi tylko o takie kalkowanie, nawet nie samego motywu zamieniających się bliźniąt, ale np. te retrospekcje z "pojedynkami" itp. kurczę, cały czas nie mogę sobie przypomnieć z poprzednich sezonów, tam było więcej takich bezpośrednich odniesień

ocenił(a) serial na 8
Cudzoziemka87

No właśnie- kolejny wątek z tą kajutą- znaleźli w niej trupy, wysprzątali i jest cacy, a nikt oprócz młodzieży nie wie o tym ;)

immortelle1

a pamiętacie jak się okazało, że gdzieś tam głęboko pod pokładem ukrywał się jakiś młody chłopak (Valeria go znalazła)? już pomijam to, jakim cudem przeżył w takich warunkach i to przez tyle czasu niezauważony, ale potem umarł (Gamboa go zabił? bo już nie pamiętam...) i jakoś też nikt nie ciągnął tematu :P

ocenił(a) serial na 8
immortelle1

Tez się zgadzam ale nei wyobrażam sobie aby odcinki kręciły sie wokół tego, że Esteli skończył sie szampon a Julia potrzebuje nowego błyszczyku:)

ocenił(a) serial na 8
klaudia2251

Nie mówię by odcinki kręciły sie wokół tego, ale skoro w 1 sezonie kazali oszczędzac biszkopty i każdemu dawali pod wydział to czemu raptem w 3 sezonie jedzą ile wlezie. Nie oszukujmy się ale w znalezionych skrzyniach nie było nie wiadomo ile jedzenia i picia, choć coli pewnie bylo full ;) Raczej watek braku zapasów dołaczyłabym do ich przygód ;)

ocenił(a) serial na 10
immortelle1

Przecież w 3 sezonie żywność i inne rzeczy mają z hotelu... O ile dobrze sobie przypominam jakoś w 2 sezonie, ale nie wiem który to był odcinek, była mowa o tym, że kończy im się papier toaletowy, a później znaleźli te skrzynie...

ocenił(a) serial na 8
nieodgapiam

Ale do hotelu nie dopłynęli od razu w 1 odcinku a w 6 czy 7 ;) Poza tym jak pisałam wyżej, wątpię czy w hotelu na 100 piętrze mieli zapasy żywności. Kuchnie i spiżarnie są z reguły na niższych piętrach ;)

ocenił(a) serial na 9
immortelle1

Może niektóre rzeczy wypłynęły na powierzchnię z zatopionych sklepów albo ktoś nurkował żeby wydostać jedzenie ? Przecież woda wszystkiego nie zniszczyła..

marysia1895

no niby tak, ale skoro i tak rozsądniej byłoby jakoś oszczędnie gospodarować żywnością, a oni tam codziennie mają prawdziwe uczty... pamiętajmy też o tym, że ludzie ocalali w hotelu też byli tam już ze 3 miesiące (bo chyba mniej więcej tyle minęło od katastrofy) - moim zdaniem trochę przesadzają z obfitością tego wszystkiego

ocenił(a) serial na 8
Cudzoziemka87

Macie rację ale mimo to, serial ma taką fabułę, że chyba będziemy musieli się przyzwyczaić do tych absurdów chcąc kontynuować serię:)