kiedys to sie go cala rodzina ogladalo, z zapartym tchem patrzylo jak Walker kopie wszystkim tylki w ten sam sposob (ze slynnego polobrotu). dzisiaj nie wiem czy spojrzal bym na Straznika z zaciekawieniem:-) stare upodobania do filmow 'kopanych' (takich z Van Damme'em czy Seagalem) odeszly w sina dal razem z mlodoscia. i raczej nie wroca. dzisiaj takie filmy/seriale mozna obejrzec tylko po to, by sie posmiac z tego, co kiedys ludzi jaralo. tym niemniej, serial zasluguje na wysoka note:-) z sentymentu