Głupot, żenady i nieprawdopodobieństw jest cała masa, ale wszystko przebija Hopper w finałowym odcinku, który rozwala ruska terminatora a potem stoi przez kilka minut koło klucza robiąc rzewne miny i czekając, aż Joyce go wysadzi w powietrze. Niech mi ktoś wyjaśni, czemu nie wrócił do niej za szybkę?
Pewnie to wstęp do jego misji na Kamczatce w 4 sezonie, ale mimo wszystko można to było rozegrać inteligentniej.
Cóż, cały 3 sezon inteligencją niestety nie grzeszy.