....mam dwa nurtujące mnie pytania.
1. Jak Will porozumiewał się za pomocą świateł? Myślałem, że będzie to wytłumaczone, ale gdy znaleźliśmy się po "drugiej stronie" nie dostaliśmy odpowiedzi w jaki sposób to robił.
2. Dlaczego po brawurowej akcji szeryfa (kostnica i przedostanie się do laboratorium) zostaje jak gdyby nigdy nic przewieziony do domu? Przecież tak naprawdę widział "wszystko" jak sam później mówi na przesłuchaniu.
1. Było odpowiedziane. Po prostu poruszał się Po Drugiej Stronie a światła będące w pierwszej reagowały. To samo działo się, gdy Nancy i Jonathan walczyli z tym potworem a tymczasem Szeryf i matka braci chodzili po Drugiej Stronie.
2. Bo przećpany szeryf z kiepską karierą raczej byłby kiepskim świadkiem naocznym, a jego śmierć bądź porwanie mogły wzbudzić większe problemy niż jego zostawienie - przynajmniej w rozumowaniu Tych Złych :D
Co do punktu drugiego - chodziło raczej o metodę "po nitce do kłębka". Ci Źli wiedzieli, że szeryf zabrnął już bardzo daleko w sprawie zaginięcia Willa i nie będzie zamierzał zostawiać sprawy, więc wykombinowali sobie, że przypadkiem może im niechcący bardzo pomóc w znalezieniu Jedenastki, stąd podsłuchy itd..