Wiem że zaraz zjedzą mnie fani tego serialu, ale trudno.
Gwoli sprawiedliwości nadmienię, że jest bardzo wciągający mimo kiepskiej fabuły i aktorstwa, obejrzałem ciurkiem.
Przede wszystkim - kuleje fabuła. Nie wiemy, kim/czym jest Nastka, ledwo to zasugerowano w serialu. Wszystkie osiem odcinków poświęcone nerwowej bieganinie i poszukiwaniu gościa, który zniknął w pierwszym kwadransie pierwszego odcinka. Który nas w ogóle nie obchodzi, wiemy tylko, że ma jakieś imię i niestabilną psychicznie matkę.
W każdej sytuacji podbramkowej, niczym Deus ex Machina, pojawia się Nastka i oddala zagrożenie od głównych bohaterów, bo tak.
Oczywiście główne zagrożenie to typowy antagonista każdej produkcji klasy B, czyli ZUY RZONT, co robi TAJNE EKSPERYMENTY NA LUDZIACH DLA WOJSKA. Oklepana historia, masa zapożyczeń z innych produkcji (nawiązania do serii Silent Hill aż walą po oczach, czekałem aż pojawi się Piramidogłowy, albo pielęgniarka), średnia gra aktorska (zwłaszcza Winona Ryder), absurdalne i obrażające inteligencję widza zakończenie.
Ten serial jest przeznaczony głównie dla ludzi w wieku +35 lat, którzy z nostalgią wspominają lata 80. i produkcje z tego okresu, do innych to raczej nie trafi. Typowy średniak, który można obejrzeć raz i zapomnieć.
Dziwne bo mam lat 24 i obejrzałem w jedna noc nie mogąc się obejrzeć, i nigdy nie widziałem serialu który chociaż w połowie byłby tak dobry jak to. Czepiasz się jakichś pierdół.
Raczysz mi pozwolić mieć własną opinię, czy będziesz typowym cebulakiem, który jej zabrania innych?
Tobie się podobał? Spoko, mi nie, więc co Ci do tego?
No i? Mam takie zakichane prawo oceniać coś na tyle, na ile mam ochotę. Mi się ten serial nie podobał. Czemu wpieprzasz się ze swoją opinią i na siłę próbujesz mnie do niej przekonać?
Naucz się szanować inne opinie.
Tak dla ścisłości to umieściłeś swoją opinię na forum, jeśli nie chciałeś żeby ludzie o niej rozmawiali lub ją oceniali wystarczyło ją zachować dla siebie.
Notabene również uważam że Twoja ocena pierwszego sezonu jest skrajnie błędna i mocno krzywdząca.
Co do odniesień do Sillent Hill to są one oczywiste i są tylko kroplą w morzu innych nawiązań, fakt faktem, głównie do lat 80.
Ale mam do niej prawo. Możesz się z nią nie zgadzać, jasne, ale atakowanie mnie za to, że mam inną opinię to jakieś ograniczenie umysłowe.
Oczywiście, masz prawo do własnych opinii, nawet tych najmniej sensownych. Więc skoro masz jakąś i decydujesz się podzielić nią publicznie to nie odbieraj innym prawa do polemiki z nią, bo to działa w obie strony.
Użytkownik o pseudonimie Raaadziuu w żaden sposób nie zaatakował Cię personalnie. To Ty zacząłeś osobiste wycieczki z określeniami w stylu "cebulak" w tle. Sam zjechałeś znacznie poniżej poziomu o który oskarżasz swoich rozmówców.
Na przyszłość, jeśli nie jesteś w stanie znieść krytyki swoich opinii to się nimi nie dzieł.
To, jak nie obchodzi Cię jeden z głównych bohaterów, to co Cię obchodzi? Właśnie o tym jest serial, że on zaginął i wyjaśniane jest, dlaczego
A po co mają od razu opowiedziec całą geneze Nastki, to przecież serial. W kolejnym sezonie dowiadujemy sie stopniowo coraz wiecej...
Dokładnie, tak wysokie oceny to przesada. Myślałam, że temat MK Ultra zostanie tutaj dobrze pociągnięty, a został zaledwie liźnięty. Bohaterowie zachowują się jak kretyni, a najbardziej osłabiający jest ta cała organizacja rządowa. Dwa razy udaje się jakimś dzieciakom i marnemu glinie włamać do ich tajnego ośrodka, bo tak. Po czym zostają puszczeni wolno, zamiast zostać aresztowani. Do tego nawet ich nie przeszukują, bo laska nagrała rozmowę z naukowcem na walkmanie. Bzdura goni bzdurę, to bajka dla trzynastolatków.
Haha, mnie rozwalilo (uwaga SPOJLER) jak Nancy w nocy wklada glowe do dziury w drzewie w lesie ;) to jest normalnie obraza dla widza. Z klimatów innych rzeczywistości taki Dark bije ten serialik na głowe.
Kocham tę tolerancję na inne zdanie, mniam. Dobrze, że nie chcesz mnie zabić, bo miałem czelność źle ocenić twój serialik.
Beka to jest z tego, że odpowiadasz tym ludziom. Skoro masz prawo ocenić ten serial to oni mają prawo ocenić Twoją wypowiedź (takie są reguły tego forum). Więc jeżeli nie chcesz mieć więcej fali hejtu na Twoją ocenę to po co podsycasz to jeszcze !!??
masz racje, tylko ze on zostal obrazony stwierdzeniem: ,,czepiasz sie pierodol", to nie jest merytoryczne ani uprzejme, dlatego dyskwalifikujace rozmowce.
Naprawdę uważasz to stwierdzenie za jakąś straszną obrazę ? Ok, może nie było zbyt uprzejme ale jak najbardziej merytoryczne i bardzo trafne.
Autor wątku jeśli się tym nie zgadzał mógł podjąć dyskusję i udowodnić że podane przez niego wady są istotne. Nie zrobił tego, za to rozpoczął tyradę którą udowodnił że mimo iż sam krytykować uwielbia to znosi krytykę bardzo słabo i wyjątkowo nie po męsku.
No cóż, mamy chyba różne poglądy na to co jest wulgaryzmem a co nie. Ja w stwierdzeniu "czepiasz się jakichś pierdół" takowych nie znajduję.
Serial na którym nie trzeba sepecjanie myśleć. Fabuła mało skomplikowana i postaci które się zjawiają w kulminacyjnym momencie Ot tak. Świetny wątek 4 przyjaciół z rodem z Goonies. Potwierdzam ocenę :)
Serial dla nastolatków.... słaba fabuła... rozwleczone sceny.... jak z komiksu.... głupkowate....
doookładnie!! ogladajac to czuje sie jak wtedy kiedy miałam 8 lat i oglądałam "Gęsią skórkę".
Serial dla dzieci. Marne sci-fi
Dobrze że opinie i oceny takie jak ta to przypadki skrajne i nie przyćmiewają średniej ocen ludzi nie mających kompleksów xd
O nie, ktoś napisał coś z czym się nie zgadzam i skrytykował mój ukochany serial, buuu, na pewno ma kompleksy, płaku płaku.
Ja również nie rozumiem skąd aż taka duża popularność. Oklepane schematy i nieracjonalne sytuacje oraz zachowanie bohaterów. Często przewijałem, bo ciężko się oglądało, szczególnie nudne dialogi. Dark stoi ponad tym.
Dwa pierwsze sezony to nie tandeta, ale potem... Coraz gorzej, mniej mrocznie, bardziej kolorowo, pełno nowych niepotrzebnych postaci. Szczytem absurdu była sowiecka baza pod amerykańskim miasteczkiem i okularnica, która zmusiła Dusty'ego do zaśpiewania Neverending Story w zamian za podyktowanie stałej Plancka. A klimat lat 80-tych uleciał. A Millie Bobby Brown zestarzała się w ciągu 7 lat o 20 i została feministką.