Skretyniały serial dla nastolatków, typowo amerykański. Kicz, żenada, postacie są tak irytująco "fajniackie", jak w jakichś disneychannel, czy marvelach, tani dramatyzm, niewiarygodny, męcząca pusta sensacja. Dodatkowo lewicowy w sferze damskomęskiej. Ogólnie bez polotu ten sezon, taki na siłe. Dosłownie wszystko jest w nim gorsze względem tego co było w poprzednich sezonach, dynamika tych postaci nie jest już interesująca, niektóre wręcz jakby znikły (brat tego chłopca z pierwszego sezonu co zaginął)