Lubię cały serial, ale najbardziej doceniam sezon pierwszy i czwarty.

Sezony drugi i trzeci są bardziej pod dzieci, brakuje dreszczyku związanego z "drugą stroną". W czwartym sezonie dzieje się bardzo dużo i nie jest to klonowanie pierwszego sezonu, jak w przypadku II i III.

Przed chwilą obejrzałem ponownie odcinek 4x4. Jest to dla mnie jeden z lepszych odcinków tego sezonu.

Ze scen, która mnie zaskoczyła, w takim sensie, że zwróciłem na nią uwagę, pomimo iż była dziwna, to scena, w której El chce użyć mocy na dziewczynie ze szkoły. Nie wiem, dlaczego, ale ta scena daje do myślenia - może to tylko moje skojarzenia dlatego zachowam to dla siebie.

Co do piątego sezonu, tak samo, jak inni uważam, że zginie ktoś z głównych bohaterów. Teoretycznie każdy z nich coś stracił, swoje wycierpiał i każdy z nich dostawał kolejną szansę - najwięcej chyba Jim Hopper. Nawet zastanawiam się, czy to nie on zginie, bo wykorzystał tyle żyć. Inni uważają, że zginie Mike. Kto by nie zginął, to zawsze będzie ktoś cierpiał. Relacje między bohaterami są bardzo mocne, ale życie o to nie dba, tylko toczy się dalej.



Inne możliwe postacie to:

- Dustin - tak myślałem, zanim poznał dziewczynę.

- Steve lub Jonathan, co by rozwiązywało wątek z Nancy

- Will - on zawsze wydawał mi się taką dziwną postacią, która pomimo ważnego wątku w sezonie pierwszym, później jest mało rozwijana. Jednak ze względu na Joyce ciężko mi uwierzyć, bo ona wejdzie wszędzie, by tylko go uratować. Za Jonathanem by tak nie szła, jak za nim.

- Robin raczej nie, ale ciekawi mnie czy w ogóle ją zobaczymy w piątym sezonie.


Mam nadzieję, że nikt nie zginie. Serial przyzwyczaił mnie, do dobrych zakończeń, pomijając postacie poboczne.

Bardziej ciekawi mnie czy dadzą więcej postaci, tak jak Erica Sinclair miała swoje pięć minut, może dostanie więcej scen w piątym sezonie. Skoro mowa o rodzeństwie, to czy pojawi się również Holly Wheeler, jako nowe pokolenie - pytanie tylko, która z sióstr by ją zagrała.