Dzisiaj wyszedł teaser do 5 sezonu i niestety widać i to bardzo, że aktorzy się postarzeli.

No właśnie widziałem, to poziom totalnie nie do ukrycia - wygląda to jak wersja Stranger Things wprost ze skeczu SNL. I zwiastun raczej daje do zrozumienia, że 5 sezon nie zaczyna się tam gdize zostawili nas w czwórce.

Podzielę się z Wami moją teorią dot. zakończenia serii.
Według mnie okaże się, że Henry nie jest tak naprawdę Vecną, tylko Kasem - czyli wg D&D, generałem Vecny.
Dlaczego?
Kto stoi za stworzeniem i trenowaniem "armii" z nadprzyrodzonymi mocami?
Kto "stworzył" Jedynkę i El i chciał panować nad ich mocami?
"Vecna jest motywowany pragnieniem przejęcia władzy nad wszystkimi bogami i zdominowania wszechświata"
To stwierdzenie najbardziej mi pasuje do Brennera.
Według mnie okaże się, że to on będzie final bossem, a Henry pod koniec, razem z innymi bohaterami będzie walczył przeciwko niemu.
Mam też teorię, że Brenner posiada jakieś moce i że jest prawdziwym ojcem co najmniej El, a może i innych "numerków." Chciał swoje moce przekazać dalej i dlatego dosłownie stworzył "armię" o nadprzyrodzonych siłach.
Skąd wiedział, że noworodek ma jakieś nietypowe zdolności? Z tego co pamiętam Jane była odebrana matce zaraz po porodzie. Oficjalna wersja to poronienie. Czy mala Jane w szpitalu potrafiła za pomocą telekinezy zmieniać sobie pampersy?
Dla mnie jedynym wytłumaczeniem jest to, że Brenner był prawdziwym ojcem Jedenastki.
Przetrwał również atak Henry'ego w laboratorium, gdzie wszyscy inni nie mieli szans.
Wiem, że nikt nie pytał, ale dzielę się ta teorią, bo nie widziałam jeszcze takiej nigdzie :)