12 odcinek za nami, Mania spodziewa się dziecka, a ja nadal mam nadzieję, że Ania i Paweł będą razem.
Uwaga spojler- Paweł nie będzie ani z Manią ani z Anią, wg książki ucieknie do wojska zaraz po scenie z uratowaniem przez Antoniego, a swoje córki pozna dopiero na łożu śmierci.
Najważniejsze, żeby Mania dowiedziała się, że P&A kochali się od zawsze.
Ostatnia scena z rozstrzelania, jak Mania patrzy na Anię i widzi jak ta przeżywa nadchodzącą śmierć Pawła sugeruje, że ten moment nastąpi od razu w drugim sezonie.
Motyw bliźniaczek zakochanych w tym samym wieśniaku jest słaby. Ani mnie nie wzruszył ani nie zaciekawił, ani nie kibicowałem, żeby Ania i Paweł byli razem, jakieś to niewyraźne i nijakie wszystko, generalnie najsłabsza część serialu. Ale poza tym serial bardzo dobry
Rzeczywiście, w filmie jakoś niespecjalnie przekonująco pokazali tę miłość wykształconej Ani, która oderwała się już od swojego środowiska, do prostego i zupełnie pozbawionego wyższych ambicji młynarza. Może w książce dało się to lepiej pokazać i umotywować, ale dla mnie jakoś to słabo wyszło. Właściwie dopiero w pierwszym odcinku drugiej serii trochę lepiej wybrzmiało, gdy Paweł uratował się od śmierci. Jakoś bardziej wiarygodnie zagrali. Ale ogólnie trudno w to uwierzyć.