PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=809994}
8,1 7 408
ocen
8,1 10 1 7408
Stulecie Winnych
powrót do forum serialu Stulecie Winnych

Chociaż serial potrafi wciągnąć (zwłaszcza w o wiele lepszym drugim sezonie), to niestety koszmarków scenariuszowych jest tyle, że te wylewają się z ekranu. Wątki obyczajowe zbudowane fatalnie. Trójkąt miłosny Ania-Mania-Paweł przez trzy czwarte pierwszego sezonu po jakimś czasie po prostu irytuje, kobieta nosząca ciążę przez 9 miesięcy tak, że nikt (włącznie z facetem, który regularnie ją odwiedza) nic o tym nie wie... A tego jest więcej. A aktorka grająca Łucję to po prostu irytujące dno, bo inaczej się tej dziewczyny nazwać nie da. Jedna z najgorszych ról w Polskich serialach w ostatnich latach.

Drugi sezon niby lepszy, ale śmieszy mnie bardzo, że ktoś to wszystko uważa za prawdę objawioną. Np. wannabe volksdeutscha lata po wsi przez całą wojnę, w tym czasie partyzantka siedzi w lesie i generalnie zajmuje się piciem bimbru, bo cała wieś zajmuje się tylko jego wytwarzaniem. Niby tam chowają jakąś broń i przejmują jeden zrzut, ale na tym się kończy. Mamy te mielizny trochę wynagrodzone akcją w Warszawie... Do momentu Powstania, kiedy to dostajemy księdza, który postanawia wdać się w romans. Wokół wszędzie gruz, brud, smród i nawet pożar budynku - nie przeszkadza im to w kopulacji w do bólu przerysowanej i naiwnej scenie. CO TO DO JASNEJ CHOLERY MA BYĆ? Już pomijam, że po powtarzaniu wielokrotnie w trakcie odcinka, że "BOGANIEMA, BOGANIEMA", w następnym epizodzie ten ksiądz dalej jest księdzem, jak gdyby nigdy nic. Biorąc pod uwagę to, a także przedstawianie naszego narodu jako szmalcowników gwałcących żydówki lub wystawianie ich na pewną śmierć, nie dziwię się, że niektórzy określają ten serial jako antypolski.

Kończę już powoli, bo mi się nie chce dłużej na tym tworze wyżywać, przynajmniej jest lepszy niż Drogi Wolności. Nie czytałem też książki, być może nawet się zabiorę, skoro wytrwałem już tyle z serialem. Ale powiem jedno - niezależnie od tego, jaka ta powieść jest, każdy napisałby na jej podstawie lepszy scenariusz, niż wspomniana w temacie Pani. Niestety, ocena 8.1 świadczy o tym, że ludziom się to podoba i mało mają jej do zarzucenia. Więc to ja będę głosem rozsądku. Pani Ilono, wystarczy!

Prawdziwy_Rychu

najpierw przeczytaj książkę a później jeszcze raz obejrzyj serial i spróbuj go zrozumieć. a jak znowu nie zrozumiesz to poproś kogoś żeby ci wytłumaczył zanim zaczniesz oceniać. dobrze by też było jakbyś zdobył jakąś wiedzę na temat II wojny światowej, powstania warszawskiego i mentalności ludzi w tamtych czasach. o miłości, namiętności, rozsądku i trudnych decyzjach z tym związanych też wiesz nie wiele skoro irytuje cię trójkąt miłosny z dwiema siostrami. kobieta w tamtych czasach w małej miejscowości mogła z powodzeniem ukryć ciąże i nie ma w tym nic dziwnego i nienormalnego. a Stanisław nie chodził do niej regularnie bo jak tylko zorientowała się że jest w ciąży to przestała się z nim spotykać. ksiądz też człowiek i mógł się zakochać a w płonącej i sypiącej się warszawie ciężko było spotkać czystą i pachnącą sypialnie z wielkim łożem więc ludzie jak mieli tylko ochotę to musieli kopulować w takich warunkach. faktycznie niektóre wątki różnią się od tych w książce i można było napisać je inaczej, lepiej lub gorzej ale to już kwestia gustu. a jak chcesz oglądnąć anty polski film to polecam "pokłosie", tylko oglądaj uważnie i spróbuj zrozumieć:) także skończ waść i wstydu sobie oszczędź:) pozdro

ocenił(a) serial na 5
Lucania

Może od początku. Książkę przeczytam dokładnie w tym momencie, w którym będę miał na to ochotę, to po pierwsze. Podjąłem jej wątek niejako pobocznie, dlatego że jesteśmy na filmwebie, a nie na lubimyczytać.pl. Jeżeli telewizja (jakakolwiek, nie tylko Publiczna) bierze się za ekranizację jakieś powieści, to przeznaczona jest ona dla wszystkich, a nie tylko tych, którzy zapoznali się z książką. Np. nie jestem fanem prozy Pana Żulczyka, nie czytałem "Ślepnąc od Świateł", a podczas oglądania serialu bawiłem się bardzo dobrze, ponieważ serial był dobrze zrealizowany. Tylko tyle i aż tyle.

Nie wiem, czego w serialu nie zrozumiałem, nie piszesz mi o tym. Złożony za bardzo nie jest, niedopowiedzeń (przyjemnych dla głowy, a nie wspomnianych koszmarków scenariuszowych) nawet tam nie ma. Prosta opowieść o Polskiej wsi z dwudziestoleciem, wojnami i stalinizmem w tle.

Niewiedza historyczna. Skąd wysnułaś taki wniosek? O historii napisałem tyle, że partyzantka nie siedziała z założonymi rękami w lesie pijąc wódę ze stolarzem, co jest prawdą, chyba że żyjemy w innej rzeczywistości. A taka osoba jak Antek, w rzeczywistości, byłaby rozwalona w drobny mak przez Polskie podziemie, a oni z tym poczekali do samego końca wojny. Kobietom za jakiekolwiek kontakty cielesne (dodajmy, że w tajemnicy) z Niemcami golono głowy, a Ty chcesz mi powiedzieć, że prawie-volksdeutsch lata po wsi przez 6 lat, wiesza ludzi za nieoddanie mąki, gwałci kobiety, itp i nikt nic z tym skutecznie nie robi? Dobrze się czujesz?

Powstanie Warszawskie. Wspomniana scena to kalka z Miasta 44, tylko tym razem nie uprawia tam seksu młody Powstaniec, a ksiądz. No i w tle chyba nic nie leciało, a w Mieście 44 był dubstep. Nieważne. Poczytaj sobie, jeżeli twoja głowa nie przyswaja źródeł historycznych, chociaż wspomnienia walczących w tamtym okresie. Nikt nawet nie myślał o żadnej kopulacji, wokół, tak jak powiedziałem były gruzy, zgliszcza, brud i smród. Wszyscy myśleli o tym, żeby nie umrzeć od strzału, albo po prostu z głodu i wycieńczenia. Potrzeby fizyczne były od tego tak daleko, jak Ty od prawdy na temat tamtych dni. I jaką pachnącą sypialnię? W ogniu walk, pożarów (dosłownie) za drzwiami ją znaleźli i postanowili związek skonsumować? Naiwna bajeczka dla małych dzieci.

Tekst o księdzu to już takie typowe podsumowanie tego, co Tobie i reszcie narodu telewizja i lewicowo-liberalne media robią z mózgu. "Jest tylko człowiekiem". Kapłan za czasów drugiej wojny światowej to był kapłan z krwi i kości, niezłomny, niosący swoim owieczkom ogień wiary. A tu Pani Łepkowska (nie wiem, powtarzam, jak było w książce) zrobiła z niego lovelasa, żeby osoby twojego pokroju mogły się poekscytować. Już was wszystkich (Ciebie i całą rzeszę osób, która uważa podobnie, bo obserwuję związane z serialem strony) przerobili. Za 10 lat wam pokażą księdza w Powstaniu, który robi coming-out i kopuluje w kupie gruzu ze swoim "partnerem". I też to łykniecie jak pelikany.

Emocjonalny argument "nic nie wiem o miłości". No o takiej nie wiem, faktycznie. Natomiast wałkowanie tego przez x odcinków mnie po prostu męczy. Widocznie mam inny gust filmowy, niż romanse dla kucharek. Można takie rzeczy przedstawić lepiej, ambitniej. A tutaj mamy nudny, bełkotliwy wręcz miejscami dialog i zachowania tak nieracjonalne, że to przesada, nawet jeśli zaraz przyjmiesz argumentację "to film, a nie prawdziwe życie".

Kobieta chowająca ciążę. Bardzo ciekawe. Nie wychodziła z domu przez pół roku? Jeśli tak, co jadła? Co piła? Nikt z rodziny do niej nie zajrzał? Bzdura. Ten wątek jest tak nierealny, że nie chce mi się już tego dalej interpretować.

Od początku do końca kłania się czytanie ze zrozumieniem, ale w tym miejscu szczególnie. Nie uważam tego filmu za antypolski, napisałem że niektórzy tak uważają i nie ma co się im miejscami dziwić. Ale ten film nie jest antypolski. On, pomimo że miejscami dobrze zrealizowany, jest po prostu scenariuszowo głupi, co rzuca się w oczy. To, po raz kolejny powtórzę, jest zasługą jednej z gorszych scenarzystek jaką widziała Polska kinematografia, tj. Ilony Łepkowskiej. Najgorszego typu, nazwijmy to, artystki - mierne umiejętności i ego przerośnięte do granic możliwości. O czym świadczą wszystkie jej wypowiedzi.

A uważnie, to Ty zacznij czytać komentarze. Jak będziesz to robiła (dalej) tak samo, jak oglądasz filmy, to niewiele z tego wyjdzie. Nie zawsze trafisz na osobę, która wychłoszcze twojej niskiej jakości argumenty na tyle kulturalnie, żeby Ci się łzy w oczach nie pojawiły :) A, zapomniałem: pozdro!

Prawdziwy_Rychu

Chylę czoła. Przed jakością pióra i trafnością argumentów. Ja co prawda ten serial bindżuję (takie nowe słowo z ang. na oglądanie odcinka za odcinkiem, kiedy się ma zaległości, na przykład) ale jest to dla mnie tzw. "guilty pleasure".

ocenił(a) serial na 5
Karina_15

Dzięki za miłe słowo, spodziewałem się raczej nalotu sajkofanów SW, także tym bardziej mi miło :D Niestety, ludzie przyzwyczaili się do papki fundowanej przez tv (nie tylko reżimówkę) i jak podadzą im coś trochę wychodzącego ponad normę, to łykają to kompletnie bezkrytycznie. Dobrze, że jeszcze chociaż parę osób myśli samodzielnie.

Prawdziwy_Rychu

Człowieku czy Ty kiedykolwiek rozmawiałeś z kimś kto przeżył wojne taką prawdziwą , kopulacja jak to nazwałeś to był temat tabu ludzie to robili niezależnie od sytuacji ale o tym nie rozmawiali to nie te czasy. A partyzantka to naprawde śliski temat to też byli ludzie

ocenił(a) serial na 2
Prawdziwy_Rychu

te absurdy są w książce, można na lubimyczytac poczytać opinie osób, które znają się na danym okresie historycznym i zobaczyć ile głupotek autorka po prostu napisała i je zekranizowano

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones