Pytanie do was, jak uważacie , która z postaci wydaje wam się najmniej zepsuta, najbardziej ze sobą sprawiedliwa? Ja doszedłem do wniosku, że call girl Willa. Praktycznie każda postać , się po niej przejechała, a wydaje się że może być najmniej zepsuta ze wszystkich.
Odpowiadam po latach, ale dopiero dotarłam do tego serialu. Nie sądzę, że ona jest najmniej zepsuta. Panna z aspiracjami, która żyje z dawania ciała. Jest zepsuta na inny sposób. Co z niej za pisarka, co często powtarza, ale książki nie widać. jedynie zapędy do zastania pisarką, Za to nosek nosi tak wysoko, że aż mdli,
teraz to ja już nie pamiętam, czy miewała nosek wysoko ale jak odpalę ponownie i przypomnę sobie o poście to dam znać :)
To jest niesamowite bo to chyba pierwsza taka produkcja którą oglądam gdzie autentycznie ciężko znaleźć jedną pozytywną postać. Wszyscy są zakłamani, maja manię wielkości, a przy okazji zero kręgosłupa moralnego. Uwielbiam ten serial właśnie za to, czekam na każdy odcinek aby zobaczyć jak daleko są w stanie się posunąć i do czego są zdolni.
jeśli lubisz seriale gdzie nie ma pozytywnych postaci to polecam Gomorra. niedawno się skończył i 3 sezony są wyśwmienite, później trochę gorzej ale ogólnie to arcydzieło
Connor jest mniej inteligentny, więc niech będzie, że jest większym jełopem. Tylko przy tym jest lepszym człowiekiem niż reszta rodziny.
Roman. Jest jedyną postacią, która nikogo nie udaje. Cynik, seksualnie zwichrowany, ale mówiący, to co myśli, będący na swój sposób człowiekiem szczerym.
Nie udaje nikogo, szczery, ale pytanie było oto, kto jest najmniej zepsuty a Roman jest chyba najbardziej 'popsuty'...
Nie wydaje mi się. Cierpi na kompleks Edypa, ale nie jest typem psychopaty jak ojciec. Jego intrygi są najmniej dotkliwe, nie ma również zdolności manipulacyjnych jak Shive, ani potrzeby kreowania Gregów, by stłumić ból nieważności. W całym serialu jest postacią najmniej mącącą i sprawiającą problemy. Jego popsucie wyrażające się w nieszkodliwych dewiacjach nie odbija się rykoszetem na pozostałych.
Greg? Z całym szacunkiem, lubię jego duet z Tomem, ale to glonojad wśród piranii - nie przeszkadza im, utrzymuje czystość, a w krwiożercze towarzystwo wpisał się bardzo szybko. Może nie ma takiego "rozmachu" i boi się wuja, ale pozostaje innym gatunkiem. Roman wydaje się być najbardziej autentycznym Roy'em. Connor ze swoim projektem kandydatury, jest chyba większym dziwakiem niż Roman. A Kendall to ciąg niefortunnych zdarzeń, trochę na własne życzenie (jestem w drugim sezonie, gdzie ma związane ręce :<), i non stop kombinuje - śliski jak siska, tylko bardziej wycofany bo dostał mocniej po pupie
Wciąż podtrzymuje, że z całej tej hałastry to Greg jest najmniej zepsuty i w sumie największym jego zepsuciem jest to, że dołączył do tej zepsutej familii
Gerri (ta prawniczka) przypomina mi Krystynę Czubównę, więc jest sympatyczna. Chociaż suka. :)
Kończę pierwszy sezon, więc może już nie żyje, nie wiem.
Najbardziej zepsuta jest Shioban ktòra gardzi dosłownie kazdym i ma się za najmądrzejszą. Najmniej zepsuty jest według mnie Roman, jako jedyny szczerze przejmuje się ojcem, jest lojalny i emocjonalny. Ma oczywiście nieco pokęcony charakter (kto go nie ma w tym serialu XD) ale jest szczery i wg mnie najmniej doceniany przez Logana. Postać Marcii mnie trochę rozczarowała z kolei, uwazam ze kobieta na jej miejscu powinna mieć nieco większe „jaja”..