Serial oceniam na 8 i pół na 10, ponieważ:
Na plus:
1. pełnokrwiste postacie i soczyste dialogi
2. zwroty akcji, pełny napięcia scenariusz
3. świetna muzyka
4. doskonały humor
5. świetnie rozpisana scenariuszowo psychologia postaci
Na minus:
1. rozumiem, że sposób filmowania - częste zoomy i trzęsąca się kamera z ręki - są celowym zabiegiem artystycznym, jednak oglądanie tego na dłuższą metę jest mocno nurzące
2. Wyżej napisałam, że plusem są soczyste dialogi i wciąż tak uważam.. z drugiej jednak strony, dialogi są przepełnione korpo-bełkotem, przekleństwami i baaaardzo rozwlekłymi dygresjami i można się momentami bardzo zmęczyć słuchając tego.
3. Greg przyprawia mnie o udar. Jego postać ogromnie mnie irytuje, jakby typ miał niekończącego się laga mózgu. I przyznaje, że to jego jąkanie się ( nie dosłowne jąkanie..) i zaczynanie zdania po 15 razy, nieumiejętność wysłowienia się i przejścia do rzeczy baaaardzo męczące... zakładam, że to celowy zabieg, ale wciąż mierzi mnie za każdym razem, gdy postać pojawia się na ekranie.