rozmach tego serialu jest niemal majestatyczny, co podkreśla świetna muzyka. Król słońce i jego dwór. Niestety pomimo wielu fajerwerków serial w 3 sezonie zaczął mnie mocno nużyć i frustrować . Dodam że całość łyknąlem w tydzień . Większośc twistów i reakcji jest powtarzalna i można je przewidzieć. Kiedy stary powie fak off, czy jak komiksowy mastermind w ostatniej chwili wywinie się spod gilotyny kiedy kendall poleci w długą czy będzie sprzedawał czerstwe korpo gadki, kiedy młody się podłoży, czy zacznie sypać kwiecistym cynizmem. Do tego nieustanne fałszywe idealizowanie i dewaluowanie. 30 odcinek, a oni niemrawo zaczynają ze soba współpracować. Mam nadzieje że następny sezon będzie ostatnim. Czeka nas pewnie psychoanaliza (albo jakieś wspominki bo serial jest mocno behawioralny) lub powtórka z rozrywki. Jeszcze trochę i zamiast współczuć tym ,,biednym" skur@#^!om zwyczajnie ich znielubie i staną mi się obojetni.