Jeszcze nie oglądałem, bo nie wiem - co może być ciekawego w przesiąkniętym rywalizacją smutnym życiu zmanierowanych ludzi - chyba, że w kontekście "nie żyj tak, bo nie będziesz szczęśliwy" - ale to już za mną.
W zasadzie najsmutniejsze jest to, że będąc biednym można to porównać spokojnie do swojego życia, pomimo tego że narzędzia i cała reszta się zmienia. Oczywiście w zależności od tego ile szczęścia i własnej pracy nam towarzyszy, bo gdzieś jest lepiej i gdzieś jest gorzej.
Aha, na szczęście, nomen omen, ja jestem szczęśliwy, mam zupełnie inne cele w życiu, niż jakieś kariery, sukcesy, wygrane. No to nie mam co nawet tego ruszać.
To jest prawdopodobnie najlepszy serial pod względem dialogów? Z resztą odpal sobie z dwa odcinki i może twoje nastawienie się zmieni. Póki co brzmi to jak płacz, że coś jest znane i doceniane ale nie widziałeś, nie chcesz obejrzeć i szukasz jakiejś wymówki. Z resztą to obejrzyj sobie co innego. Adios.