Czyli spier**ą serie jeszcze bardziej. I napisze po raz enty na tym forum - Jaki sens jeszcze nazywać to Sword Art Online? Ja wiem że sie powtarzam, i niektórzy powiedzą ze się czepiam ale tytuł nie ma żadnego sensu, żadnego odniesienia w fabule. Jest bezwartościowy. Z resztą, Alfheim Online było wystarczajacym ciosem dla serii, już chyba niżej to wszystko nie upadnie.
Dla mnie po 14stu odcinkach wszystko przestało mieć sens.

Pozostawię twój ignorancki post bez komentarza,

Zwłaszcza, że wracają potem do Aincrad znanego nam z SAO.

Ale... Facet ma rację. Odnośnie tytułu się nie czepiam, jest mi on baaardzo obojętny, niech sobie dalej będzie to SAO. Choć to trochę zaczyna być profanacja, Alfheim mi się nie podobało i sprawiło, że mam ochotę znacznie zaniżyć ocenę całej serii. Może i powinny być oddzielne tytuły? Wtedy mógłbym bez zastanowienia dać oceny 9 za pierwszą serię i 4 za spierdzielenie drugiej.

gun gale i kolejne będą nawet fajne mi się wydaje

Nie wątpię. I jestem bardziej niż pewien, że choć spróbuję to oglądać. Tylko to już nie będzie to samo, pierwsza seria była mistrzostwem, na które czekałem co tydzień i ściągałem przy pierwszej okazji. W drugiej zdarzyło się tak, że opuściłem lub nawet zapomniałem obejrzeć poszczególne odcinki. Taka jest różnica poziomów według mnie... :(

Owszem jest, ale cóż. Nie było tak źle.