Jestem fanem anime i ostatnio właśnie skończyłem SAO. Napędzony krótkim teaserem 2 sezonu z YT, włączyłem sobie pierwszy odcinek i WOW! Super fajny temat, używanie specjalistycznego słownictwa, klimat typowy dla gier MMORPG. No super po prostu. Ale... Z czasem anime zaczęło się psuć. Masakrycznie płytcy i puści bohaterowie (Kirito z syndromem Naruto - musi wszystkich ocalić, jest nie do ruszenia dla innych osób). Ciągle zbliżenia kamery na dupę lub cycki jakieś bohaterki (i to jeszcze w momentach okropnie rażących, typu Asuna płacze, a my widzimy jej biust). Trzy laski chcą głównemu bohaterowi wskoczyć do łóżka, ale no ma to gdzieś, oddaje im swoją kasiorę i odlatuje na swoich wróżkowych skrzydełkach. Serio?
Siostra głównego bohatera zakochuje się w nim w przeciągu 3 dni, płacze i jest niezadowolona, że nie mogą być razem. Serio?
Plus za nieoczekiwany zwrot akcji z Kayabą (serio, nie myślałem, że Kayaba to Heathcliff) i magię w drugiej części sezonu.
Raczej polecałbym to anime jakimś dziewczyńskim wielbicielkom hentai, niż zwykłemu zjadaczowi animowego chleba.
Widzę, że ktoś tu nie uwarznie ogląda. Siostra Kirito była w nim zakochana od dawna. Wiedziała, że to nie w porządku więc miłość z realnego Kirito chciała przelać na Kirito z ALO - lecz ona nie wiedziała, że to ten sam chłopak. Dalej. Trzy laski, łóżko, kasa, skrzydła. Czy to jest hentai? Kirito chce uratować Asunę, a nie iść do łóżka z innymi. Jeżeli dalej nie uwarzałeś to dzięki tej kasiorze te " trzy laski " mogły zrobić armię na raid i pomóc Kirito.