Ktoś coś? O co kaman z nogą Jax`a? Wątpię żeby sobie coś po prostu z tą nogą zrobił sam, w sensie samo okaleczanie i tak dalej. No i to jest coś ważnego, bo tak z du*y by tego nie wrzucili. Zwłaszcza że kuleje przez cały odcinek. Ktoś coś?
Właśnie też nie rozumiem o co chodzi, może to przez moją nieuwagę. Oświeci ktoś?
Domysły, że jest nieuleczalnie chory, więc pogodził się, że dostanie wyrok od prezydentów za zabicie Jurego, ''żegnał'' się z Nero mówiąc mu, że ma zaopiekować się dzieciakami na farmie. Dla Jaxa kulka to mało, być może popełni samobójstwo jadąc motocyklem jak ojciec. Pisałem to wcześniej, wraca Marks może więc spali Jaxa itp. drastyczna śmierć.
Ja też stawiam na samobójstwo. Z tym, że za wszystkie jego występki - coś naprawdę drastycznego. Mógłby wjechać pod rozpędzony kombajn, który przemieliłby go razem z motocyklem i jeszcze, żeby stado murzynów go zgwałciło (skoro Sutter tak bardzo lubi homo-erotyczne sceny)
Hehs, a ja myślę że takiego jako tako samobójstwa nie będzie. A ta noga to jest coś konkretnego, poza tym jeszcze sprawa tej bezdomnej kobiety. Jestem tak ciekaw ile będzie trwał ostatni odcinek.
Bezdomna zawsze pojawia się w ważnych momentach serialu ale w większości razy koło Jaxa i Gemmy. Ciekawe co miała na myśli mówiąc że "Abel uratuje jej chłopców" ?. Wątki w serialu się powtarzają Np. sprawa z Wendy, pod koniec 1 sezonu też pocieszała w łóżku Jaxa po śmierci Donny a teraz po śmierci mamuśki. Jestem przekonana że losy Opiego i Jaxa nałożą się na siebie. Przyjaciele, rodzina, dzieci ,po dwie żony, w tym jedna ginie zamordowana (rozwalone głowy) a druga pozostaje wychowując dzieciaki. Obydwaj nie potrafią się pozbierać po śmierci swoich ukochanych. Dlatego jednak Jax będzie martwy. Tylko w jaki sposób to się stanie? Opi zginął za klub a Jax? Wszystko jest możliwe. Opi tak naprawdę stracił całą rodzinę, więc uważał że to on powinien zostać zabity a nie Jax. W tym momencie Jaxowi też nik nie pozostał, oczywiście oprócz dzieci- ta sama sytuacja. Wszystko zależy od warunku jaki postawił prezydentom, bo jest niewiele opcji do wyboru jeśli chodzi o jednogłośność przy stole - odejście, wybór albo śmierć. A może jednak wszyscy będziemy zaskoczeni na koniec że Jax będzie żył długo i szczęśliwie ze swoją rodziną. W jego chorobę nie wierzę.
Pamiętam jak Jucie chciał się powiesić i wtedy mówione było,że żadnej z synów nigdy nie targał się na życie a jak już ktoś to zrobił to nie mógł nazywać się synem...ale patrząc na tą całą stytuacje z Jurym,który powiedział,że JT się zabił może to miec sens,że Jax zginie jak ojciec i potem wendy znajdzie zapiski Jaxa i będziemy mieli obraz czego chcial JT a czego Jax. Jax znajdzie manuskrypt JT i przeczyta może ,że JT planowal sie zabic i to bedzie gwozdz do trumny..