Jak w temacie. Bo jak widzę że gra tam Ron Perlman to szczerzę mi się odechciewa(chyba że zagrał dobrze) i jeszcze przeczytałem : http://www.filmweb.pl/serial/Sons+of+Anarchy-2008-479538/discussion/OSTRZEGAM+za wiedziecie+si%C4%99+na+tym+serialu.+Naprawd%C4%99+szkoda+czasu.,1499229 podobno gangsterzy praktycznie nie przeklinają lub robią to zbyt grzecznie, a także 3 sezon jest słaby i rozczarowuje.
Więc czy warto się wgl za niego zabierać ? Bo szczerzę to opis mnie bardzo zainteresował, wiadomo że fani będą go bronić, chodzi mi tu raczej o obiektywną ocenę z plusami i minusami. Pozdro.
Warto, oglądam od początku, Ron gra dobrze i przekonująco, chociaż jego postać na początku miał kreować Scott Glenn, który w ogóle mnie nie pasuje. Bez przesady z tym przeklinaniem, nie muszą rzucać mięsem na prawo i lewo. 3 sezon jest inny bo jego akcja na 4 odcinki przenosi się do Irlandii Północnej i wielu to osobom przeszkadzało, a mnie osobiście nie, może z tego względu że byłem. Dużym plusem serialu jest tutaj muzyka od Boba Thiele'a, szczególnie covery znanych artystów, jak "Gimmie Shelter" czy ostatnio "Hey Hey My My. Minus trudno tak napisać, jak żyje się w takiej kulturze jak ta serialowa, ale oczywiście bez tej przestępczej działalności. Polecem Ci Lecho, to tak Rodzina Soprano na motocyklach.
Nie przeklinają wcale, to fakt. Rzucą co najwyżej jakimś "shit", "bitch" czy "goddamn". Szkoda.
ja zaczęłam oglądać SOA bo wszystkie moje seriale maja teraz przerwę świąteczną... Na początku nie byłam w 100% przekonana do tego serialu, ale jak przebrnęłam przez kilka pierwszych odcinków to wszystkie 3 sezony zobaczyłam jakoś w tydzień. Moim zdaniem serial ok, bardzo wciągający... 3 sezon słabszy niż drugi i pierwszy... jeśli chodzi o Rona Perlmana to gra bardzo ciekawą postać... nie przepadam za tym aktorem, ale w SOA przekonał mnie do siebie...
No ja właśnie też szukam serialu bo te co oglądałem mają przerwy więc możliwe że zacznę oglądać SOA. Po ilu odc mniej więcej jest ciekawie ?
hmm... moim zdaniem tak 3/4 odcinek pierwszego sezonu zaczyna się jakaś konkretna akcja... ale jak na razie dla mnie drugi sezon jest najlepszy...
Moim zdaniem to już od początku. Pierwszy odcinek jest dość ostry, potem też jest nieźle.
no fakt nie jest źle... jednak mniej więcej w 3/4 odc zaczyna się tworzyć jakiś konkretniejszy wątek, który później ciągnie się do końca sezonu....
dla mnie i tak jest to jeden z lepszych seriali...:) pozdrawiam
2 sezon fajnie się rozkręca, SAMCRO jednoczą siły z Dziewiątkami i Triadą aby wywalić z Charming białych rasistów pod wodzą AJ Westona (rewelacyjny Henry Rollins). Muzyka i bójka w 12 odc na pustkowiu - rewelacja!
Wg mnie sezon 3 najlepszy...zaraz po pierwszym...no i duzo smaczkow ja na przyklad wystep smego Sonnyego Bargera...legendy Hells Angels Oakland Charter. Kto sie tematem interesuje ten wie....
Powiem tak...
jest to serial traktujacy o 1%MCs ktory z zaintrygowaniem i ciekawoscia ogladaja sami czlonkowie tych klubow...znaczy cos w tym musi byc...
Zacząłem oglądać niedawno mam za sobą 4 odcinki i uważam , że SOA ma potencjał i obejrzę na pewno kolejne odcniki, serial mi się spodobał, a to oznacza, że wkrótce nadgonię odcinki ,które wyemitowano.
Polecam gorąco. Jestem fanką serialu, przede wszystkim najlepsze momenty są pod koniec sezonu pierwszego i cały drugi. Trzeci już jest mnie pasjonujący, akcja przenosi się do Irlandii, którą choć szczerze uwielbiam jakoś nie spodobała mi się w połączeniu z SoA. Aktorzy bardzo dobrzy, zwłaszcza Katey Sagal, którą wszyscy kojarzą tylko ze starego Świata według Bundych. I zabrzmi to tandetnie ale Charlie Hunnam gra oszałamiająco, może dlatego, że jest przystojny i ma boski akcent ( co też jest lekkim minusem, bo akcja dzieje się w Kalifornii, a Charlie jest Anglikiem). I dodatkowo duży plus - klub SoA jest można by powiedzieć idealnie wzorowany na prawdziwych klubach motocyklowych. Jeszcze raz polecam gorąco.
Akurat w SoA słabo słychać akcent Charliego, obejrzyj jakiś wywiad z nim, usłyszysz różnicę.
najwiekszym smaczkiem jest występ samego Stephena Kinga!!! w epizodycznej roli "czyściciela"trupów.Na dodatek King zagrał ta rolę pod nazwą Bachman co jest jego jednym z pisarskich alter-ego, pseudonimów. Rewelacja:)
King uwielbia klimaty motocykli i Hell's angels, polecam jego książkę "Czarny Dom" utrzymaną w takim klimacie:)