http://www.youtube.com/watch?v=I49mINAQpE0
"Big Otto" znowu w akcji,do tego Lenny "The Pimp" i ciąg dalszy zemsty za "Opiego"."Jucie" między młotem a kowadłem a "Clay" jak to "Clay" kombinuje.
A dla zainteresowanych za tydzień szykuje sie ostra jazda http://www.youtube.com/watch?v=5rvYBcbVO2U&feature=relmfu
Cóż, po tym odcinku mogę się założyć że Pope odpali Tiga. Otto dalej udowadnia, że jest świrem, a z kolei Juice nadal jest miękką pipką. Plus po zapowiedzi podejrzewam, że Philowi i nie tylko jemu się zemrze za tydzień.
Ja jestem ciekaw czy będzie coś dalej na lini Son's-Grim Bastards.Co do ''Tiga" szkoda by go było bo to jest jednak niezły świr.Ja czuje że następny może być "Elvis" bo jak ruszą "Chibsa" to zabije.
Bobby chyba odpadnie z koalicji. Dużo 'hintów' na to wskazuje, często jest pokazywany kiedy Jax zabija. Zdecydowanie nie podoba mu się w jakim kierunku zmierza Teller i w sumie nie dziwie mu się. Tig na bank zginie i wydaje mi się że to jednak Jax wyda na niego wyrok, i że dojdzie do rozłamu. Jackson wciąż powtarza, że wydostaną się z kupy, w którą wleźli - ale póki co przebiega to dość krwawo i im więcej próbują wyprostować, tym więcej syfu się na nich zwala - i to się Bobby'emu nie podoba, nie wiadomo jak zareaguje Chibs, mimo jego deklaracji.
Co wy gadacie, ktoś sie z kimś nie zgadza i odrazu planujecie jak zginie. A ja wam powiem że Bobby gówno widział w sprawie Opiego i zrozumie to w końcu a Jax lepiej skorzysta na trzymaniu się z Popem niż jakimiś Bastardami. Bobby to stara gwardia która ceni sobie bardziej historie niź teraźniejszość. Przywyknie i koniec z mojej strony
Dzięki za zwracanie się do mnie w drugiej osobie liczby mnogiej. Żołnierzu. Ja nie mówię, że Bobby zginie, tylko że odpadnie z koalicji. Coraz mniej mu się podobają poczynania Jackie-boy'a, co widać jak na dłoni, więc jego poparcie się w pewnym momencie skończy. Tak przeczuwam, niekoniecznie musi się to pokrywać z faktycznym stanem, który zaserwuje nam Kurt Sutter. Co do Pope'a to mam szczerą nadzieję, że będzie tak jak ktoś tu już napisał - Jax nie używa półśrodków, chcę się zemścić na każdym, kto jest zamieszany w śmierć Opiego i jest gotów wiele dla tej zemsty poświęcić - i nie dziwię mu się. To Pope jest jednak winny jego śmierci i mam nadzieję, że Teller tylko zgrywa posłusznego pieska, a w jego chytrej głowie zrodził się już jakiś niecny plan.
Szczerze mówiąc wątpię, żeby Jax pozwolił Pope'owi zabić Tiga. Jak Pope wsiada do samochodu Jax momentalnie przestaje się uśmiechać. Pewnie ma jakiś chytry plan, jak zwykle.
wie ktoś o co chodziło w krotkiej scenie w ktorej widać tylko dłoń jakiegoś gościa leżącego na ziemi. chce siegnąć po pistolet i ktoś staje mu na przedramieniu?
czy ci z kartelu mexykanskiego nie wiedza ze hummery sa juz passe nie ogladali ostatniego south parku? powinni jezdzic priusami jak walt :D
Walt? Walter White? Chętnie obejrzę ten odcinek SP. Mógłbyś napisać który konkretnie? Ostatni, czyli odcinek 14, 16 sezonu? Byłabym wdzięczna za odpowiedź.
no ba oczywiscie ze WW to jedny gangster ktory dba o środowisko :D odcinek ostatni 16 sez ale wiecej tam o obamie niz hummerach :)
Od kiedy to gangsta jeździ Priusem hybrydowym ?? Land Rovery i muscle cars only
W tym serialu powstało już tyle wątków, chyba zbyt wiele... że już ciężko to ogarnąć.A co ma powiedzieć ten biedny Jackson cały dzień musi się z kimś szarpać, bić lub zabić kogoś, urabia się po łokcie ten nasz ulubieniec.Ciekaw jestem jak waszym zdaniem rozwiążą się dalsze losy bohaterów... Ja widzę to mniej więcej tak... Clay oczywiście musi zginąć i tak się prędzej czy pożniej stanie, Jucie i Tig pozornie wydają się kolejnymi pewniakami do odpalenia, więc pewnie przeżyją tę całą zawieruche.Tara wydaje mi się, że wkrótce zwariuje coś jej się poprzestawia w głowie od tego wszystkiego, już teraz widoczne jest piętno odciśnięte poprzez te wszystkie wydarzenia.I wtedy nastąpi wielki powrót babci, co do Jaxa... ten serial stałby się w jednej chwili pusty gdyby Teller przeżył, więc na sam koniec pewnie też umrze.
I niestety Bobby nie pojawi się raczej w następnym sezonie :/ Ale to tylko moje lużne sugestie.Pozdro dla fanów SOA.
Teraz już tylko potrzeba żeby Tara kogoś zabiła i będzie totalny świr.I też myśle że następny w kolejce do odstrzału jest "Elvis","Tig" jeśli ma być odstrzelony to tylko po tym jak załatwi swoje sprawy z Popem,pozatym jakoś martwię się o "Chibsa" bo każdy kto "kocha" Jacksona źle kończy.Na koniec serialu pewnie i tak wszyscy będą martwi.
No tak "Happy'',najbardziej olewany członek Son's aż czekam kiedy on naprawde uderzy do akcji a najlepiej jakby tak uderzył do akcji razem z Quinnem.
Ona już świruje i widać że ma totalnie wszystkiego dość - fakt że celowo obudziła dziecko i nastraszyła świadczy że chyba już nawet jej się jakieś zwoje poprzestawiały.
ps Ja na miejscu Tellera już bym dawno oci piał - CIA ciśnie klub poprzez RICO, nie można zabić ojczyma który jest zabójcą ojca, ponadto ten ojczym sam kmini jak go zabić, plus sprawa Opa o Pope'a. Wariactwo.
wariactwo ? tylko dlatego,że ciapa z niego za przeproszeniem, dlatego tak się mota i miesza
Dobrze by było gdyby Clay odjebał Jaxa i wróciłoby wszystko do normy,tak każdy psioczył na Claya że zły,Jax dobry a jak młody rządzi jest skurfielem jak nic a Clay jest chociaż naturalny
Może dlatego że Clay zrobił ten cały syf z kartelem, zamieszał burze o listy i wszystko inne, dlatego Jax ma teraz tak ciężko.
Pomimo, że po prostu całą sobą nienawidzę postaci grającej przez Maggie, (z resztą tak jak i aktorki...) i nie mogę znieść jej obecności w klubie, czy przy Gemmie czy przy Jax`ie to kminiłam i kminiłam i wykniniłam (masło maślane), że tak naprawdę Tara mogła obudzić dziecko dlatego, że chciała czuć się przez chwilę potrzebna komuś. Że chciała być w jakiś sposób zauważona. Szkoda, że kosztem dziecka i tu się przychylam do Twojej opinii, że coś jej się poprzestawiało. Z resztą mam taką nadzieję. Pozdrawiam :)
Wątpię żeby kogokolwiek jeszcze odstrzelili z tych istotniejszych, w końcu mają zrobić jeszcze dwa sezony, więc potrzebują ciekawych postaci.
mi sie wydaje że Clay bedzie żył i mu jakoś darują :) po 10 odc trochę mi go żal bo wydaje sie że nie chce śmierci Jaxa i nawet fotela już nie chce. mam też wrażenie że to Tig zabije Popa a nie odwrotnie bo Czarny też jest winny śmierci Opiego a Jax wydaje się być konsekwentny w zemscie ;) Juice zginie bo zabił Miles'a (tak mi się wydaje że poza tym da mu się wszystko wybaczyć) ogólnie to następne 3 odcinki będą wg.mnie masakrycznie napinające atmosfere która i tak już jest napięta ;P
Jak to zrobi to wątpię czy jest ktoś kto może ochronić ich przed zemstą zabójców (zabójca popa dostaje 5 mln za niego.) Nie wiadomo jak to roztrzygnie.
Clay będzie żył do końca serialu i jeszcze niejednego porządnego do piachu wkopie mówię wam - to tak podła postać że nie wyobrażam sobie serialu bez niego. Prędzej zginą Chibs, Tig,Tara,Gemma,Juice lub Unser niż Clay.
W każdym serialu musi ktoś knuć intrygi i dlatego Clay zostanie ( Dla mnie on jest tak zły że aż go lubię jak Lorda Vadera )
Skoro mają być jeszcze dwa sezony, to pewnie że Clay przeżyje. Mam nawet taką nadzieję. Gość, mimo tego że jest strasznym sukinsynem, ma swój urok. Zresztą fajnie w tym sezonie jest wyeksponowane to, że kiedy siedzi się na miejscu prezydenta czasami konieczne jest ukrywanie prawdy przed klubem i manipulowanie jego członkami. Pytanie więc, czy można rządzić Sonsami nie stając się jednocześnie odbiciem Claya. Patrząc na poczynania Jaxa odpowiedź wydaje się coraz bardziej klarowna.
"Clay" to jedna z najlepszych "złych" postaci jakie są ostatnio w serialach jak dla mnie równać z nim może się tylko Giuseppe "Gyp" Rosetti z Boardwalk Empire więc dla mnie niech żyje jak najdłużej tylko niech coś wielkiego z tego wyjdzie.
Daj spokój Rosetti to arogant i świr działający pod wpływem chwili. Clay jest cwany, potrafi kalkulować.
Wiem że oni są zupełnie inni ale mi chodziło ogólnie o "złych".Tak jak Ron Perlman rolą "Claya" daje dużo serialowi SoA tak myślie że postać Rosettiego też wiele dobrego wniosła w Boardwalk Empire.Takich dwóch najlepszych skur***li w serialach.
W tym sensie na pewno masz rację. Postać Rosettiego ożywiła serial, ale to raczej jednosezonowa przygoda ;)
Oby w obydwu przypadkach to się nie sprawdziło bo aktorzy grający obie postacie zrobili kawał dobrej roboty,choć w drugim przypadku jak napisałeś może być cieżko żeby Rosetti pojawił się w następnym sezonie ale kto wie.
Nicków nie bierze sie w cydzysłow (wyjatkiem są pseudonimy uzywane razem z nazwiskiem jak "Bór" Komorowski). W jezyku polskim słuzy on do oznaczania cytatów i moze niech tak pozostanie, bo cholernie ciezko czyta sie twoje wypowiedzi.
Też oglądam Boardwalk Empire, Rosetti odegrany rewelacyjnie przez pana Bobby'ego Cannavale! Doskonałe porównanie, Rosetti i Clay to dwie najbardziej podłe persony w serialach na chwilę obecną.
Rosetti to po prostu krewki sycylijczyk, ci ludzie bardzo powaznie podchodzą do kwestii honoru i jego obrazy. Puzo napisał "Żadna inna nacja jak nie oni [Sycylijczycy] nie wyznaje gorliwego kultu Matki Boskiej i jednocześnie nie obśmiewa jej kazań" Sama prawda.
Rosetti jest świrem, ale umie też prowadzić inters co widać tym jak zaszachował Nucky'ego i tego Żyda Rothsteina w kwestii trasy alkoholowej na linii Atlantic City - NY.
Jak Clay przeżyje ten sezon, dalej należąc do SAMCRO, to będzie to mocno naciągane.
Ale kto go zastąpi w kolejnych sezonach jako tego głównego skurczybyka bo ja jakoś nie widze nikogo kto będzie od niego lepszy.To od "Claya" prawie wszystko co najlepsze w tym serialu się zaczyna,to on najlepiej miesza.Pope,kartel i IRA to nie to.