Czy tylko dla mnie serial przerwano w najgorszym momencie? Zakończenie serialu po przejęciu klubu przez Chibsa, Tiga i Happiego to kpina z widzów. Wiem że Jax, historia upadku moralnego, walory artystyczne i tere fere, ale żeby marnować taki potencjał fabularny...
Swoją drogą to wejście w legalny interes nie miało już sensu. Wystarczy popatrzeć na warunki do działalności i skład przy stole
Zakończenie było bardzo dobre, co jest złego w tym, że Chibs, Tig i Happy przejęli klub? Może wolałbyś, żeby wszyscy zginęli? :P Chibs pod koniec serialu był najbardziej lojalną i rozsądną postacią, należała mu się rola prezydenta. Cała ta broń, interesy, to wszystko straciło sens w ostatnich sezonach i przynajmniej dla mnie było mało ciekawe.
Moze źle sformułowałem tekst. Chodziło mi o to że historia Chibsa, Tiga i Happiego i ich dalsze losy bez Jaxa byłyby ciekawsze. A kto mógł zginąć od lewej działalności to już zginął.