Chciałabym dać więcej gwiazdek, naprawdę bym chciała, ponieważ obsada, tajemnice, efekty specjalne i cała fabuła bardzo wciągają. Podoba mi się stopniowe dowiadywanie o nowych tajemnicach oraz satysfakcjonujące zwroty akcji. Serial jest naprawdę przyjemny, ale te durne, do uniknięcia błędy frustrują niesamowicie. Gdyby po prostu ze sobą rozmawiali, cokolwiek tłumaczyli, odzywali się do siebie, można byłoby uniknąć wielu żałosnych problemów. Żałosnych - ponieważ o ile jestem w stanie zrozumieć raz czy dwa problemy związane z nieporozumieniem, dosłownie milczeniem ze strachu czy głupoty, to nie jestem w stanie przymknąć oka na fakt, iż zdecydowana większość problemów w tym serialu spowodowana jest tym, że:
! NIKT NIC SOBIE NIE MÓWI !
Dla przykładu, główny bohater powstrzymuje syrenę przed zabiciem człowieka, który wcześniej skrzywdził jej siostrę. Ta syrena pyta czemu? Czemu ma nie zabijać tego mężczyzny? A GŁÓWNY BOHATER MILCZY! Nie mówi jej do krówki nędzy NIC! Nic nie tłumaczy, nic nie wyjaśnia, dosłownie każe jej się domyśleć. Syrenie, która dopiero nauczyła się mówić oraz najprostszych relacji międzyludzkich, każe się domyśleć. Jaki to ma sens? Gdzie tu logika? I gdyby jej po prostu wprost powiedział, że zabijanie jest złe, i zabijając napędza koło, które już raz się potoczyło dziesiątkując ludzi i syreny czego można uniknąć to by nie próbowała zabić innych ludzi, którym wmówiono, że ona jest niebezpieczna. Ale nie, po co? Skoro można po prostu nic nikomu nie mówić. Tego jest o wiele więcej, cały serial to trzymanie w sobie wielu informacji i wielkie zaskoczenie, gdy innym dzieje się krzywda, której mogłoby w ogóle nie być, gdyby ze sobą rozmawiano. Dla mnie zbyt absurdalne