Syreny

Sirens
2025
6,1 8,9 tys. ocen
6,1 10 1 8944
5,2 4 krytyków
Syreny
powrót do forum serialu Syreny

To serial o relacjach, skomplikowanych i bolesnych. Od początku denerwowała mnie Devon, która próbuje zmusić Simone, żeby ta wróciła do domu i pomogła jej zajmować się ich ojcem. Ojcem, któremu moim zdaniem Simone nie jest nic winna; zaniedbywał ją i stracił nad nią opiekę. Simone nie miała moim zdaniem wobec niego moralnego obowiązku. Devon z kolei nie umie poskładać swojego życia; zatraca się w używkach i przygodnych kontaktach z mężczyznami. Udaje że nie, ale boli ją, że Simone odtrąciła ją po tym, jak się nią opiekowała. Jednocześnie nie daje jej prawa do samostanowienia, nie akceptuje jej życiowych wyborów o porzuceniu nauki i pracy, nie szanuje że siostra nie chce mieć z nią kontaktu.
Kiki jest ogólnie dobrym człowiekiem, troszczy się o innych ale cieniem na jej postaci kładzie się zabranianie kontaktu Peterowi z jego rodziną i moim zdaniem to było przyczyną rozpadu ich związku. Kiki porzuciła karierę i pozwoliła sprowadzić się do roli pani domu, co w przypadku rozpadu małżeństwa pozostawiało ją ekonomicznie z niczym. Peter ma pretensje, że żona trzyma w sejfie zdjęcie "w razie czego" ale ja tę kobietę rozumiem; zdjęcie było jej polisą, a to Peter postąpił źle i pocałował jej podwładną. To on powinien się tłumaczyć, a nie Kiki.

W tym serialu nie ma postaci kryształowych. Każda z przedstawionych ma swoją ciemną stronę i mankamenty, co czyni bohaterów żywymi i autentycznymi.

Czy mamy tu czarny charakter?
Na pewno nie jeden.

ocenił(a) serial na 5
panikaramba

Moim zdaniem kazdy z bohaterów jest tym "złym", bo choc dobrym intencji robia innym krzywdę. Niechęć Simone do zajmowania się chorym ojcem jest zrozumialy. Przez to ile traum jej zafundował ona ma całkowite prawo odmówić mu pomocy i spotkan. Zastanawia mnie tylko z jakiego powodu tak bardzo stara się odrzucić swoją siostrę, która poświęciła się w stu procentach aby Simone mogła zdać jak najlepsze studia i wyrwać się z traumy pokoleniowej. Potrzebuje chyba zobaczyć ten serial jeszcze raz, tym razem z dystansem i spróbować zobaczyć to czego nie wyłapałam poprzednim razem.