PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=89546}

Sześć stóp pod ziemią

Six Feet Under
2001 - 2005
7,9 39 tys. ocen
7,9 10 1 38999
8,7 14 krytyków
Sześć stóp pod ziemią
powrót do forum serialu Sześć stóp pod ziemią

jakby uśmiercono Ruthy. Widziałam 3,5 sezonu i serial całkiem całkiem, jednak postać Ruth była nie do wytrzymania. Głupia, żałosna, wkurzająca podstarzała mamcia mająca większe 'branie' niż jej córka.

Sasayaki

Fakt, Ruth wygląda i rozmawia tak jakby cały czas była na prochach (albo to wina tej aktorki po prostu).
Co do "brania" to chyba nic dziwnego że ruth miewa romanse, oczywiście są to meżczyźni starsi, w jej wieku, nie jacyś młodociani. Z tym wątkiem niedoszłego romansu pomiedzy nia a tym nowo zatrudnionym Arthurem to byłoby przegięcie gdyby coś takiego zrobili - ten serial i tak ogólnie przełamał wszelkie społeczne tabu (homoseksualizm, trawka, eksperymenty seksualne pokręconej Brendy, wątek kazirodczej miłosći Billyego - jej brata do niej) no ale z tym to już byłoby bardzo niesmaczne.

Izabelka_filmweb

Jasne, niech kobieta będzie szczęśliwa, ma do tego prawo. Ale co sezon to nowy adorator albo chłopak. Za to jej córka ma gorsze zycie milosne niz jej podstarzala, wiesniacko ubrana i wiesniacko sie zachowujaca mamuska.

Sasayaki

Claire? Tez tam trochę typów miała, choć urodziwa nie jest (tyłek ma jak szalupa ratunkowa).

Izabelka_filmweb

Nie musi być urodziwa. Jest ładniejsza niż matka, a i tak matka ma od cholery śliniących się jak psy facetów, co już jest obrzydliwe.

Sasayaki

Jesteś zazdrosna o to że starsza kobieta ma szansę na miłosć?

Izabelka_filmweb

Zazdrosna? Nie. Nie mam o co. Za to takie pytanie jest dość niepokojące.
Oglądając serial chciałam oglądać przede wszystkim o całej rodzinie, o ich problemach, o zawodzie, o tym w jaki sposób jest przedstawiona śmierć. A nie chciałam oglądać 80% odcinków skupionych na pseudożałosnych zalotach podstarzałej babci w idiotycznych skarpetkach, która miernie próbuje uchodzić za matkę roku. Jasne, jej wątek mógłby być ciekawy. Ale bez przesady. Cześciej widziałąm tą idiotkę niż widziałam np Nate'a

Sasayaki

Nie przesadzaj, zadałem ci proste pytanie.
Nie rozumiem twoich obiekcji - Ruth była wdową, miała prawo na nowo ułożyć sobie życie. A romansów to też nie miała nie wiadomo ile - wpierw ten fryzjer, póżniej Nikolai,Rosjanin z kwiaciarni (juz nie pamiętam nawet jak oni sie rozstali) i teraz George, za którego wyszła za mąż? Wiele? Bez przesady.

Izabelka_filmweb

Tak. Wiele. Jak na kobietę w jej wieku to całkiem sporo adoratorów. Nie chodzi o to, że chciała sobie ułożyć zycie. A o to, ze ja bylam zainteresowana serialem i przede wszystkim rodzenstwem i ich zwiazkami, problemami, praca i przygodami,a nie ogladaniem naciaganych i zalosnych scen i sercowych rozterek 60-o latki w skarpetkach.

Sasayaki

Jak na kobietę w jej wieku to całkiem sporo adoratorów.

zmień myślenie, to Stany a nie durna Polska gdzie starszym ludziom odmawia się nawet na starość prawa do ułożenia sobie na nowo życia i miłości. "Bo wiek, bo nie wypada". W USA ludzie prawdziwe życie zaczynają niekiedy dopiero po 50tce i nikogo to nie szokuje - ot różnice kulturowe których my z pewnościa nigdy nie zrozumiemy. U nas mając już nawet 22 lata można usłyszeć że jest sie już wtedy za starym do pewnych rzeczy.

Izabelka_filmweb

Nie mieszkam w Polsce od lat. Problemem nie jest to, że chce sobie ułożyć życie. Ja w serialu chcę oglądać to na czym on według opisu powinien się skupić, a nie na romansach drugoplanowej postaci. Ona i jej romanse mnie nie obchodzą. Ja chcę oglądać serial o tym ichniejszym biznesie, o ich problemach, a nie o 'problemach' ich matki.

Sasayaki

No wiesz, śmierci, umierania, trumien,pogrzebów jest w tym serialu nadto - wokół smierci toczy się 75-80 proc. fabuły każdego odcinka. ale oprócz tego musi być ukazane osobiste życie tych ludzi. To serial o zwykłych ludziach, jak chcesz sobie obejrzec serial gdzie tylko pokazan jest praca głównych bohaterów to polecam "13 posterunek" albo "Adam 12".

Izabelka_filmweb

Tak, ale większą część tego życia i pracy bohaterów, czyli przede wszystkim trójki Fisherów, ponad 20 minut odcinka to były idiotyczne rozterki sercowe ich matki. Jej idiotyczna postać i jeszcze gorzej grana przekreśliła u mnie cały ten serial. Nie ścierpiałam. Niestety.

ocenił(a) serial na 10
Sasayaki

jaka szkoda.

Sasayaki

Na świecie są różni ludzie. Nie zawsze normalni, często irytujący, rzadko piękni. Jeśli film ma mieć cokolwiek wspólnego z rzeczywistością, to tak to musi przedstawiać.
Postać jest świetna i świetnie zagrana, takie jest moje zdanie. Lubię ją od pierwszego odcinka.

myszszata

Byłaby jeszcze lepsza jakby nie żyła i od niej zaczęłaby się seria. Jeśli ma mieć coś wspólnego z rzeczywistością, to nie róbmy z 60-o letniej wieśniary w skarpetkach seksbomby bo to już jest śmieszne i żenujące.

ocenił(a) serial na 7
Sasayaki

serial skończyłem oglądać na drugim odcinku trzeciego sezonu. sądzę, że i tak za późno. pomysły moim zdaniem wyczerpały się w połowie drugiego sezonu. czarny humor, groteskę i niebanalne dialogi zastąpiła tasiemcowa siermiężność. po dłużyznach pod koniec drugiego cyklu - śmierć nate'a na początku trzeciej serii stanowiła jedyną, ciekawą scenariuszową woltę. jak się okazało odwołaną. mierzi mnie napychanie serialu wątkami metafizycznymi, które nic nie wnoszą do fabuły - nieśmieszne próby opowiadania o zaświatach, w których żarty i luz zmarłego ojca już dawno stały się drętwe jak jego ciało. relacja nate'a i brendy misternie budowana na różnych odcieniach, dalej staje się naciągana - miałem wrażenie, że trzeba było wymienić aktorkę, żeby wcisnąć wątek z lisą. w postać ruth można było wpompować więcej ekscentryzmu - ale twórcy postanowili zostawić ją w oczywistej roli: nadwornej piczki zasadniczki - niby przełamującej się, ale i tak zawsze zamieniającej się w boleściwą madonnę. (najlepszy moment 3 serii to wyobrażenie claire, gdy tańcząc na egzaminie potyka się i odrywa sobie nogę) już zapomniałem, że ten serial składał się między innymi z takich motywów.

wyslannik_bajdocji

Ja przestałam oglądać, bo wiedziałam, że Nate umrze naprawdę w 5 sezonie. I nie mogłam ścierpieć, że on umrze a nie Ruth

Sasayaki

Dzięki, Sasayaki.... Właśnie skończyłam pierwszy sezon.

Frankincense

I co? Mam ci pogratulować? Ruth też umrze, ale jak dla mnie to zdecydowanie za późno.

Frankincense

dupa Nate'a ta wariatka z powalonym bratem, bedzie w ciazy z nim (albo juz nawet dwojke dzieci beda miec) z czego jedno starsze tak ok. 3 letnie a drugie bedzie rodzic w piatym sezonie. Ale nie wiem czy oboje dzieci jest jego czy tylko jedno, bo ona sie puszczala z kim popadnie.

ocenił(a) serial na 8
myszszata

zgadzam się. ja też uwielbiam postać Ruth. jest fajna, nie na siłę i wielowymiarowa. ale to dostrzega się w postaci jeżeli ma się pewną wrażliwość na świat...jedni zobaczą wdowę i brzydkie skarpety inni fajną niepretensjonalną babkę :) to chyba wiele mówi o człowieku, he he