Chodzi mi o to czy w tym serialu są jakieś straszne, przerażające sceny, coś co może nieźle zryć psychikę? Wiem, że to może głupie pytanie.... Od razu mówię, że nie mam 12 lat ale czasem za bardzo przeżywam; więc wolę się upewnić.....
Ten serial nie jest straszny, ale może poważnie zryć psychikę. Poza tym jest zdecydowanie dla dorosłych: bardzo poważna tematyka, skomplikowanie, nie wspominając o ścianach seksu (również homoseksualnego), język, widok sekcji zwłok etc. Na twoim miejscu odpuściłbym sobie na razie. Lepiej poczekaj aż będziesz starsza. Więcej zrozumiesz i będzie ci się bardziej podobać. Szkoda sobie psuć jednego z najgenialniejszych seriali w historii TV.
Dzięki wielkie za odpowiedź ;) Jak już wcześniej wspomniałam nie mam 12 lat; mam 21 ale nawet teraz niektóre filmy czy seriale okazują się za mocne jak na moją psychikę... Dlatego wolałam zrobić wcześniejsze rozeznanie na temat tego serialu ;)
Oj, przepraszam. Źle odczytałem. Serial jest a absolutnie wyjątkowy. "Ryje psychikę" raczej w sposób pozytywny. Nie jest to serial rozrywkowy, ale raczej poważny dramat (choć humoru w nim nie brakuje). Spróbuj obejrzeć kilka odcinków a zobaczysz czy ci podejdzie.
Im dalej w las tym serial rzeczywiście trochę ryje banię, ale w sumie nic nie przeraża. Mnie osobiście bardzo poruszył jeden z odcinków 4 sezonu oraz końcówka 5tego. Nie bałam się niczego oprócz sporadycznych momentów pt. "XY, chyba nie chcesz tego zrobić, to bardzo głupi pomysł" - w sensie, że martwiłam się o losy bohaterów. Tylko raz podskoczyłam na krześle ze strachu. Warto sobie podczas oglądania przypominać na bieżąco, że nie wszystkie sceny rozgrywają się na jawie, to pomaga.
Mnie zrył psychikę odcinek 11 pierwszej serii. Moment kiedy Federico balsamuje ciałko tego dziecka, trzyma je za tą małą rączkę i dotyka paluszków. Jego twarz, gdy próbuje powstrzymać łzy. Ja nie mogłam swoich powstrzymać. Nie potrafię wyobrazić sobie większej tragedii niż śmierć dziecka i to takiego maleńkiego. Żony płaczące nad trumnami mężów, mężowie opłakujący żony, przyjaciele przyjaciół - to wszystko są wielkie tragedie i wzruszające momenty serialu, ale ta mała trumienka i rodzice nad nią, to był najgorszy moment dla mnie. Aż się sobie dziwię, że nie przerwałam oglądania i dotrwałam do końca.