Jestem w trakcie pierwszego sezonu i nie wiem czy dobrze to rozumiem:
Czy dom pogrzebowy jest również po prostu domem? Jeśli tak to dosyć chory motyw, ale czy ma to coś wspólnego z amerykańską rzeczywistością?
Biuro w domu jak najbardziej, ale jakoś nigdy nie obiło mi się o uszy, by czyjeś dzieci bawiły się między zwłokami.
http://www.orcus.com.pl/
Rzuć okiem na zdjęcie na górze. Córka właścicieli przyjechała karawanem na maturę ;)
Może i architekt ze mnie marny, ale jakoś nie sądzę by ktoś zamieszkiwał w tym domko-dworku pogrzebowym. Oczami wyobraźni widzę salę pożegnań po lewej, miejsce do ustalania szczegółów pogrzebowych po prawej i na piętrze jakieś prywatne biuro, kuchnię, toaletę, może składzik. Mam nadzieję, że się nie mylę.