Ostatni odcinek 5 sezonu jest poprostu genialny!!!!a ta muzyka,az brak mi slow(az sie poplakalem ogladajac te 5 minut ostatniego odcinka) jest to chyba jedne z lepszych jak nie najlepsze zakonczenie serialu jakie kiedykolwiek widzialem.pozdrawiam fanow SFU.
dokładnie mam to same odczucia! genialne zakonczenie genialnego serialu! parę razy pod rząd obejrzałem te ostatnie 5 minut, i rzeczywiście było cos niesamowicie przygnębiającego w pokazaniu śmierci wszystkich głównych bohaterów..
tak naprawdę, pośród wszystkich obrazów jakie zdarzyło mi się oglądać, jest tylko kilka tytułów które mnie zmiażdżyły, wstrząsnęły mną i nie dawały spać po nocach. ten serial to jeden z nich, bawił mnie, smucił, drażnił i poruszał do głębi. odptaszyłam max gwiazdek.
Moim skromnym zdaniem ostatnia scena serialu to prawdopodobnie najlepsza scena w historii kina.
to nie jest żadne kino, tylko telewizja. Zakończenie było wspaniałe, ale nie można tu mówić o kinie.
Cztery odcinki ostatniego sezonu były ciężkie, ale ten faktycznie ostatni odcinek wbił mnie w ziemię. Kultowe 5 minut zamykające serię to mistrzostwo kina. Zamordowanie wszystkich głównych bohaterów serialu w 5 minut to naprawdę karkołomne posunięcie. Niesamowity ładunek uczuć połączony z niesamowitą muzyką to mieszanka wybuchowa. Dawno nic mnie tak nie ruszyło... Szacun!
Ja jestem wstrząśnięty. Jak moje życie teraz będzie wyglądało bez mojego serialu? Pomógł wydostać mi się z depresji.Dzięki temu serialowi , pogodziłem się ze śmiercią bliskiej mi osoby i pomógł dojrzeć do życia. Mam mega sentyment do niego.