minęło już kilka ładnych lat od zakończenia SFu - od tego czasu ukazało się wiele ciekawych seriali różnego gatunku,
ale jakoś wciąż żadna nowa produkcja nie "grzebie" tak głęboko w ludzkiej duszy jak to, co popełnił Allan Ball
możecie polecić jakiś inny serial, który - może nie tematycznie - ale przynajmniej mentalnie mógłby dorównać SFU?
pozdrawiam
Może Tell me you Love me, Mad Men, Treme, True Detective, House of Cards, The Killing?
Nic nie dorówna SFU w tym względzie, ale Tell me you Love me jest b. ciekawą pozycją.
Zgadzam się, że SFU nic nie dorówna, choć w/w tytuły (obok Soprano, Twin Peaks, Przystanku Alaska) to jednak najwyższa półka, więc jak już czegoś konkretnego szukać, to właśnie tam.
Co powiecie o serialu Mad Men? Czy to coś w rodzaju obyczajówki tak jak w SFU?