Szukałam czy był już taki temat, ale znalazłam. Jeżeli był to wybaczcie. Mój błąd :)
Oczywiście jasne jest, że każdy sezon SFU jest wartościowy z jakiegoś powodu, ciekawego wątku, ale jeżeli miałabym stworzyć ranking to zdecydowanie byłby taki (od najlepszego do najsłabszego):
1. Sezon 1- MISTRZOSTWO! Analiza psychologiczna właściwie wszystkich bohaterów i to już w pierwszych 3 odcinkach mnie zmiażdżyła. Poza tym w pierwszym sezonie mamy najwięcej czarnego humoru, co nadaje lekkości i ludzkiej twarzy tematowi jakim jest śmierć. Dla bohaterów to codzienność. Musieli się przyzwyczaić i postrzegają śmierć trochę w innym aspekcie, co nie znaczy, że ich to nie rusza. Muszą po prostu z tym żyć.
2. Sezon 5 - za niesamowite 4 ostatnie odcinki, za odcinek pierwszy (5 sezonu rzec jasna), za odcinek ze ślubem Nate'a. Minus za postać Maggie
3. Sezon 4- świetne przedstawienie postaci Nate jako samotnego rodzica, szukającego swojego miejsca, oraz Davida - przedstawienie długofalowych skutków jakie niesie za sobą porwanie i jaki to ma destrukcyjny wpływ na psychikę człowieka.
4. Sezon 2 - jeżeli już muszę wybierać to uważam że sezon 2 jest minimalnie gorszy od 4.
5. Sezon 3- głównie za postać Lisy, której najbardziej nie lubiłam. Ciągle miała jakieś pretensje była przewrażliwiona i po prostu nie pasowała do Nate'a.