Uwielbiam ten serial!!!!!W dzisiejszym odcinku, jak umierał ojciec Petera to się poryczałem....
Nie wiecie czy będzie drugi sezon??
Nie Ty jedna sie poryczałaś ja także.Uwielbiam ten serial,szkoda że nie wznowią tego serialu.Bardzo bym chciała.
Nie poryczałaś tylko poryczałEś jak co;) Ale film naprawdę jest swietny....szkoda ze jeszcze tylko 4 odcinki zostały;(
Zle przeczytałam,każdy może się pomylić.Ale jestem pod wrazeniem,że chłopak takze może uronic łezkę.
Hehehe....No cóż. taki już jestem. Na filmach dość często się wzruszam, a jak oglądam Higher Ground to już praiwe zawsze:) Spowodowane to może być tym iż w pewien sposób zżyłem się z bohaterami tego serialu i rozumiem ich rozterki dlatego tak to wszystko odczuwam....Pamiętam,że jak za pierwszym razem oglądałem ten serial to na koniec ostatniego odcinka prawie się poryczałem....teraz już na pewno to nastąpi bo wtedy oglądałem chyba tylko 5 ostatnich odcinków a teraz znam już całą historię i emocje mi na pewno puszczą....
Ja dopiero pierwszy raz oglądam ten serial.Mam nadzieje,że puszcza go jeszcze raz gdy sie skonczy.Każdy kolejny odcinek przedstawia ich dalsze losy.Ja na każdym odcinku płacze,uronie łezkę lub wylewnymi łzami.
Tak jak sądziłem w czasie ostatniego odcinka poryczałem się. I to 2 razy. Najpierw jak Scott i Shelby siedzieli w nocy na ławce i żegnali się i później jak wszyscy wyszli podziwiać deszcz meteorów....no i jeszcze pojawił się Scott i razem z Shelby patrzyli na niebo...ahhh... to było cudowne!!!!Szkoda, że to już koniec....