Zakończenie to żenada! Kilkanaście minut wystarczyło żeby wszystko poukładać i napisać Happy End, wszyscy żyli długo i szczęśliwie... To bardzo sprawnie nakręcona bajeczka, którą się znakomicie ogląda. Ilość indoktrynacji i propagandy, kultu antykultury i pogardy dla wszystkiego, co jest wartościowe i naturalne, co stanowiło kolebkę cywilizacji, oraz rozwijało światową kulturę, jest porażająca i bardzo szkodliwa! Nie ma problemu z tym, że coś występuje w życiu i jest tolerowane, to oczywiste, nie żyjemy w średniowieczu. Problem w afirmacji, nachalnym wmawianiu młodym ludziom, że coś nienormalnego (w sensie odstępstwa od natury a przez to znikomej ilości występowania) jest normalne, dobre, pożyteczne i akceptowalne! Nie do końca wiemy z czym rodzi się człowiek a jakie jeszcze czynniki mają wpływ na jego zachowania, odruchy i potencjał. Absurdalne powody orędowników niezmierzonej i bezkresnej wolności padają jak domki z kart przy każdej sensownej dyskusji na argumenty. Zoofil czy nekrofil też się "taki rodzi" i co? Otworzymy legalne burdele z trupami i ze zwierzętami a potem będziemy to promować w kretyńskich serialach...