Bez jaj, zwłaszcza na basenie. Nie wspominając o jakiejkolwiek ochronie/ratowniku, gdy takie pomieszczenie jest otwarte w trakcie imprezy. W domu markizy też monitoringu nie było, ale na szczęście 16-latkowie w tym serialu nie dość, że wyglądają na trzydziestolaków, to jeszcze mają inteligencję, przebiegłość, doświadczenie życiowe i myślenie przyczynowo-skutkowe, a także domyślanie się na takim właśnie poziomie. Trochę się rozczarowałam.
W ogóle samych nieścisłości fabularnych jest co najmniej kilka, a niektóre postacie po pewnych wydarzenia zmieniają swój charakter diametralnie co jak dla mnie wygląda mocno nienaturalnie.
"postacie po pewnych wydarzenia zmieniają swój charakter diametralnie co jak dla mnie wygląda mocno nienaturalnie." To powodzenia przy 3 sezonie i zmianie Guzmana - 180 stopni
W elitarnych szkołach, monitoring jest zainstalowany tylko w nielicznych miejscach. Zazwyczaj ma to na celu „ochronę wizerunku i prywatności” dzieci (czyt. klientów) osób bogatych i znanych globalnej społeczności. Co do wyglądu uczniów oraz ich zaradności, przebiegłości, sprytowi...no cóż.
Czym dalszy sezon Szkoły dla Elity tym większa cenzura scen z Carlą (Ester Expósito).
Pierwszy odcinek I sezonu był bardzo pozytywnie zaskakujący pod tym względem. Carla niesamowicie zmysłowa i piękna. Normalnie pokazywali jej biust podczas scen, a potem jeszcze tylko sekundowy kadr z jej biustem w 3 odcinku (ten trójkącik) i KONIEC. A co dalej w sezonie II i III? Wszystkie inne sceny to było ukrywanie jej ciała przed widzami. Nie wiem czy to ona nie chciała pokazywać chociażby biustu, czy producenci zmienili zdanie.
Poza tym z tą Mariną w I sezonie (María Pedraza) były dwie sceny, ale pokazali wielokrotnie więcej (tyłek i piersi), niż ze znacznie piękniejszą Ester.
Już nie mówiąc o tym że dupy FACETÓW pokazywali wielokrotnie (jakby serial bardziej kierowany do gejów), a tyłka Ester w normalny sposób nie pokazali ani razu.